– Podpisanie karty LGBT+ było moją autonomiczną decyzją – powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. – Ja rozmawiam cały czas z Grzegorzem Schetyną i on o tym wiedział – dodał. Zapewniał też, że nie ma zamiaru wycofać karty, której zapisy w jego ocenie są zgodne z prawem i konstytucją.
Prezydent Warszawy był pytany w Radiu Zet o podpisaną przez niego w ubiegłym miesiącu kartę LGBT+ (lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów).
W ocenie Trzaskowskiego karta ta ma „bronić osoby z mniejszości przed hejtem i atakami”. – I na to jest nastawiona – dodał.
Pytany o podstawę prawną wprowadzenia karty – wobec której zastrzeżenia ma m.in. rzecznik praw dziecka – odparł, że znajdują się tam przede wszystkim zalecenia, które pozostają w zgodzie z konstytucją.
Jak wskazał Trzaskowski, wprowadzenie w Warszawie karty LGBT było jego „autonomiczną decyzją”, jednak konsultowaną z liderem Platformy Grzegorzem Schetyną. Zapewnił jednak, że pozostaje „politykiem niezależnym”.
Dokument realizujący postulaty osób LGBT wprowadza do szkół edukację seksualną w oparciu o kontrowersyjne wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia.
– Te standardy mówią wprost: dziecko należy informować o sferze intymnej już od urodzenia – wyjaśniał wiceprezes Centrum Życia i Rodziny Kazimierz Przeszowski. Dodał, że deklaracja jest niegodna z prawem oświatowym oraz konstytucyjnym prawem do wychowania dzieci. – My rodzice mamy prawo żądać od organów państwa ochrony naszych dzieci przed demoralizacją – mówił Przeszowski.
W poniedziałek przed warszawskim Ratuszem odbył się protest rodziców i organizacji prorodzinnych przeciwko karcie LGBT. Jej organizatorem było Centrum Życia i Rodziny.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!