Konwojent firmy ochroniarskiej zgłosił policji uprowadzenie samochodu, którym miał przewozić znaczną sumę pieniędzy. Kilka przecznic od zdarzenia, pojazd się znalazł. Palił się. Nie było w nim zabezpieczonej gotówki, którą miał przewozić. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem – podała TVP 3 Szczecin.
– Na tę chwilę nie mamy zgłoszenia o przestępstwie od firmy ochroniarskiej. Nie mamy potwierdzenia, że firma utraciła przewożone pieniądze, nie wiemy, jaka kwota wchodzi w grę. Mamy spalony samochód. Konwojent, który zgłosił nam uprowadzenie firmowego samochodu, nie został jeszcze przesłuchany – poinformowała w piątek rzecznik koszalińskiej policji Monika Kosiec.
To konwojent, jak poinformowały źródła zbliżone do policyjnych, miał powiedzieć, że przewoził blisko 1 mln zł. Zatrzymał się na chwilę przy punkcie nadawania przesyłek przy ul. Poprzecznej w Koszalinie i wówczas samochód miał zostać uprowadzony. Zgłosił to zdarzenie policji, a ta odnalazła auto przy ul. Lechickiej. Auto paliło się. W środku nie było zabezpieczonej gotówki, o której mówił konwojent.
?Zuchwały napad na konwój w #Koszalin.ie. Na ulicy Poprzecznej skradziono auto firmy ochroniarskiej. Zostało porzucone i podpalone w okolicach ulicy Lechickiej. W pojeździe – według nieoficjalnych informacji – mogło znajdować się nawet milion złotych. https://t.co/fh8dj02xcz pic.twitter.com/zkc7jkw6Zm
— TVP3 Szczecin (@tvp3szczecin) March 29, 2019
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!