Niestety, czekałem na ten dzień… Myślałem, że kiedyś ta godzina wybije i… wybiła – powiedział Marian Bujnicki, wieloletni nauczyciel historii, były wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Borskunach, odnosząc się do postanowienia, które 28 marca podjęła Rada Samorządu Rejonu Szyrwinckiego (jeszcze w starym składzie). Mimo próśb i prób powstrzymania kategorycznej decyzji, większość radnych przegłosowała za przyłączeniem Szkoły Podstawowej w Borskunach do Szkoły-Centrum Wielofunkcyjnego w Bortkuszkach, skazując ostatnie ognisko polskiej oświaty w rejonie szyrwinckim na unicestwienie.
Licząca prawie 110 lat Szkoła Podstawowa w Borskunach obecnie jest jedyną placówką oświatową w rejonie szyrwinckim, która realizuje program nauczania dwujęzycznego i dzieciom z polskich rodzin od klas początkowych daje możliwość zdobywania wiedzy w języku ojczystym. Jednakże społeczność tej szkoły ma obawy, że po reorganizacji, wraz z początkiem nowego roku szkolnego, warunki nauczania mogą zmienić się na gorsze.
Zanim zapadła uderzająca w polską społeczność uchwała, zaniepokojeni rodzice, nauczyciele, jak również Rasa Tamošiūnienė, radna samorządu rejonu szyrwinckiego z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin, zwrócili się o pomoc w powstrzymaniu projektu decyzji do Rity Tamašunienė, posłanki na Sejm RL. Rozesłali listy w tej, niecierpiącej zwłoki, sprawie również do ministra oświaty, nauki i sportu Algirdasa Monkevičiusa, przedstawicielki rządu na powiat wileński Vidy Vaičiūnienė, kontrolera równych możliwości Agnety Skardžiuvienė, dyrektor Departamentu ds. Mniejszości Narodowych Vidy Montvydaitė. Osobne pisma powędrowały do radnych samorządu rejonu szyrwinckiego i mer Živilė Pinskuvienė.
Reagując na sygnał z Borskun, posłanka Tamašunienė natychmiast zwróciła się do wyżej wymienionych urzędów, wyłuszczając argumenty, które powinni byli uwzględnić radni.
– Przewidziana w projekcie reorganizacja Szkoły Podstawowej w Borskunach poprzez afiliowanie do Szkoły-Centrum Wielofunkcyjnego w Bortkuszkach jednocześnie pozbawia uczniów starszych klas Szkoły Podstawowej w Borskunach prawa do nauki w języku ojczystym (polskim). Społeczność szkolna sprzeciwia się i nie zgadza z taką decyzją – podkreśla w swym piśmie starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR. Jak wynika z listu posłanki, już teraz rodzicom uczniów 8. klasy jest proponowane, aby ich dzieci kontynuowały naukę w oddalonej od Borskun o 18 km Szkole-Centrum Wielofunkcyjnym w Bortkuszkach, gdzie też mogą zdobyć tylko podstawowe, nie zaś średnie wykształcenie. Aczkolwiek, według Tamašunienė, podstawową przyczyną oburzenia rodziców jest to, że w bortkuskiej placówce nie ma i nie będzie możliwości uczenia się po polsku.
– Uczniom proponuje się przejście do szkoły z językiem litewskim, a to wpłynie na ich osiągnięcia, oceny. Uczniowie, którzy od pierwszej klasy uczą się w języku ojczystym chcą kontynuować naukę i zakończyć ją we własnej szkole – przekonuje posłanka Tamašunienė i apeluje o zrozumienie potrzeby zdobywania wykształcenia w języku ojczystym.
Więcej:
http://www.tygodnik.lt/201914/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!