Sondaże przeprowadzone przed wyborami największe szanse na zwycięstwo dają showmanowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, którego popiera 73 proc. wyborców. Głosowanie na urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę zadeklarowało około 27 proc. respondentów.
Na finiszu kampanii wyborczej obserwator wyborów Andrij Chylko oskarżył showmana o przekupywanie wyborców i złożył do sądu pozew o odsunięcie Zełenskiego od wyborów. W ocenie Chylki polegało to na rozdawaniu bezpłatnych biletów wstępu na piątkową debatę kandydatów na Stadionie Olimpijskim w Kijowie.
Obserwator zwrócił się do sądu o skasowanie rejestracji Zełenskiego jako kandydata na prezydenta, co miało go odsunąć od wyborów. VI Sąd Apelacyjny w Kijowie nie zgodził się z argumentacją powoda i w niedzielę po północy odrzucił pozew.
Wcześniej prawnik sztabu wyborczego Zełenskiego Wadym Hałajczuk powiedział agencji Interfax-Ukraina, że Chylko wcześniej składał podobne pozwy, w których domagał się m.in. uznania, że niedawne spotkanie Zełenskiego z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem było nielegalną agitacją wyborczą.
Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 20 (19 w Polsce). Tuż po tym oczekiwane jest ogłoszenie sondaży powyborczych, tzw. exit poll.
Ostatnie sondaże jako zwycięzcę wskazywały Zełenskiego, którego popierało 73 proc. wyborców. Głosowanie na Poroszenkę deklarowało około 27 proc. respondentów.
Zełenski jest gwiazdą i producentem programów kabaretowych w stacji telewizyjnej należącej do skonfliktowanego z ekipą Poroszenki oligarchy Ihora Kołomojskiego. W I turze poparło go 30,24 proc. głosujących; obecnego prezydenta – 15,95 proc.
/TVP Info, unian.ua/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!