Wiadomości

W Podkarpackiem podsumowano coroczną inwentaryzację dzikiej zwierzyny w lasach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W lasach Podkarpacia żyje m.in. 551 żubrów, ponad 230 niedźwiedzi, przeszło 600 wilków oraz blisko 11 tys. bobrów. W regionie zakończyły się prace podsumowujące doroczną inwentaryzację dzikich zwierząt.

“Tegoroczna inwentaryzacja wykazała, że w południowo-wschodniej Polsce bytuje też m.in. blisko 14 tys. jeleni, 40,5 tys. saren oraz ponad 500 łosi. Tych ostatnich jest ponad dwa razy więcej niż jeszcze pięć lat temu” – powiedział w czwartek PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

Dodał, że w tym roku inwentaryzację przeprowadzono używając różnych metod dla sprawdzenia wyników.

“Oprócz wyników całorocznej obserwacji dokumentowanej przez nadleśnictwa i koła łowieckie, używano też teledetekcji z użyciem samolotów oraz zdjęć z kamer termowizyjnych i fotopułapek. W efekcie np. żubry można było policzyć z dokładnością do sztuki. W sierpniu ubiegłego roku odbyła też akcja +letnie obserwacje zwierzyny+, prowadzona przez myśliwych i leśników” – wyjaśnił Marszałek.

Rzecznik zwrócił uwagę, że ustabilizowała się liczebność lisów na poziomie około 9 tys. – sześć lat temu było ich 10,3 tys. Z kolei dzików doliczono się 1,8 tys., a dwa lata temu było ich 6,5 tys. “W tym ostatnim przypadku jest to skutek redukcji związanej z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terenie kraju” – dodał leśnik.

Na Podkarpaciu dość licznie występują również mniejsze drapieżniki. Kun leśnych i domowych jest 5,3 tys., borsuków 2,8 tys., 1,5 tys. jenotów oraz 2,3 tys. tchórzy. “Po raz pierwszy zainwentaryzowano pojedyncze osobniki szakala złocistego na terenie nadleśnictw: Głogów, Leżajsk, Lutowiska i Ustrzyki Dolne. W nadleśnictwach Strzyżów i Leżajsk obserwowano też pojedyncze szopy pracze” – poinformował rzecznik krośnieńskiej RDLP.

Leśnicy doliczyli się także 23,2 tys. bażantów oraz 15,2 tys. zajęcy i 8 tys. kuropatw.

“Nasze lasy są jedną z najważniejszych krajowych ostoi zwierzyny, ale o ich przyrodniczej wartości decyduje obecność pozostających pod ścisłą ochroną największych drapieżników łącznie z niedźwiedziem, wilkiem, rysiem i żbikiem, a także zdrowe i liczne stada żubrów żyjących dziko w Bieszczadach” – zaznaczył Marszałek.

Zwrócił uwagę, że liczebność stad żubrów wzrosła z 487 do 551 osobników; poziomu dotychczas nienotowanego. Dokładne ustalenie liczby tych zwierząt było możliwe dzięki prowadzonemu od 2007 r. monitoringowi dzikich stad na terenie nadleśnictw bieszczadzkich oraz analizy zapisów z fotopułapek.

Celem corocznej inwentaryzacji prowadzonej w nadleśnictwach we współpracy z kołami łowieckimi jest przede wszystkim ocena stanu zwierzyny łownej, ale przy tej okazji dokonuje się też szacowania liczebności zwierząt chronionych.

“Należy pamiętać, że pożywieniem chronionych drapieżców są przede wszystkim przedstawiciele gatunków łownych, jak jeleń, sarna i dzik, dlatego godzenie wszystkich uwarunkowań gospodarki łowieckiej z celami ochrony przyrody to zadanie priorytetowe dla zachowania pełnej różnorodności biologicznej naszych lasów” – powiedział Marszałek.

Wzrost liczebności drapieżników wpływa na populacje zwierząt łownych, wiele z nich ginie też w kolizjach drogowych. Co roku notuje się setki takich przypadków. Przykładowo w sezonie 2016/17 zarejestrowano łącznie wypadki 380 jeleni, 470 saren i 40 dzików. Natomiast w mijającym sezonie 2018/19 w podobnych zdarzeniach życie straciło 620 jeleni, 1,1 tys. saren i 90 dzików.

Duża liczebność zwierzyny płowej w lasach południowo-wschodniej Polski świadczy z jednej strony o dobrej kondycji lasów, ale też mocno wpływa na koszty prowadzenia upraw leśnych i rolnych, gdyż duże stada jeleniowatych potrafią dokonać sporych zniszczeń.

W tym roku nadleśnictwa RDLP w Krośnie wydadzą blisko 3,4 mln zł na chemiczne i mechaniczne zabezpieczenie sadzonek przed zwierzyną na powierzchni łącznej 6338 ha. Do tego dochodzi grodzenie części upraw, które będzie kosztowało 2,16 mln zł; w 2019 r. planuje się ogrodzić 387 ha upraw.

Nauka w Polsce – PAP
Autor: Alfred Kyc

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!