Zniszczone przydomowe ogrodzenia, drogi, mosty, a nawet przydrożna kapliczka – to efekty przejazdu amerykańskich czołgów przez gminę Bolesławiec. Największe straty mają mieszkańcy Trzebienia, gdzie cały ciężki sprzęt wojskowy jedzie przez wieś na poligon. Niestety, wiejska infrastruktura drogowa nie jest przygotowana dla pojazdów ważących ponad 60 ton – informuje TVP 3 Wrocław.
Jako pierwszy nie wytrzymał ciężaru amerykańskich czołgów most na Bobrze w Trzebieniu Małym. Uszkodzeniu uległy dwie podpory. Do tej pory najcięższym sprzętem, który przejeżdżał przez most, były kombajny, które ważą sześć razy mniej niż czołgi. Aby zapobiec katastrofie, władze powiatu ustawiły na przeprawie betonowe szykany, tak aby uniemożliwić wjazd czołgom na uszkodzona przeprawę.
Mieszkańcy Trzebienia nie mogą uwierzyć w to, że przez środek wsi wąską drogą jadą na poligon amerykańskie czołgi. Jak sami mówią – droga jest tu tak wąska, że z trudem wymijają się tu dwa auta ciężarowe. Wielu nich przed zniszczeniami własnego płotu próbuje chronić się układaniem ogromnych kamieni przy posesji.
Mieszkańcy nie mają pretensji do żołnierzy amerykańskich, co więcej, bardzo ich lubią. Pretensje za zniszczone drogi i płoty kierują do lokalnych władz samorządowych.
Na remont i przebudowę czekają trzy mosty i ponad dziesięć kilometrów wiejskich dróg, których standard musi zostać podniesiony do rangi drogi wojewódzkiej. To wszystko kosztuje i to ogromne pieniądze. – Wstępnie potrzeba około 50 mln zł – zapewnia starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak. Rząd wstępnie zapewnił o wsparciu inwestycji. W ciągu dwóch lat ma zostać wybudowana obwodnica wsi Trzebień, tak aby czołgi bezkolizyjnie mogły wjeżdżać na poligon.
/TVP 3 Wrocław/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!