Premier Ukrainy Wołodimir Grojsmam przebywa dziś na Donbasie, tj. w tej jego części, która pozostaje pod kontrolą władz w Kijowie. Przy okazji skrytykował on organizatorów i uczestników blokady szlaków komunikacyjnych łączących Ukrainę z Doniecką i Ługańską Republikami Ludowymi.
Stwierdził on, że za sprawą blokady straty sektora metalurgicznego Ukrainy mogą sięgać 3,5 mld dolarów i że w konsekwencji zagrożonych jest 75 tysięcy miejsc pracy. Dodał następnie, że blokada dostaw węgla na Ukrainę jest na rękę Rosji, bo przez to Ukraina, zamiast sprowadzać węgiel z Donbasu, zmuszona jest kupować go w Rosji, płacąc zań dewizami. Podkreślił, że jest gotów do rozmów z uczestnikami blokady, ale może nastąpić taki moment, kiedy „konieczne okaże się podjęcie zdecydowanych kroków”.
/112.ua/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!