Jak donosi portal fakt.pl mieszkańcy Ursynowa mogą wreszcie spać spokojnie. Po serii podpaleń w blokach przy Końskim Jarze policjanci dopadli sprawcę pożarów. – Całe szczęście, że to już koniec tej gehenny – cieszą się. A młodemu piromanowi Akinowi A. (18 l.) grozi 8 lat za kratami.
Seria podpaleń na Końskim Jarze zaczęła się w maju. Co noc płonęły rzeczy zostawione na klatkach chodowych. Raz był to rower, innym razem wózek dziecięcy czy szafa. – Obudził mnie przerażający huk. To pękały grube szyby na klatce schodowej. Jak otworzyłam drzwi to na klatce szalał ogień – opowiada jedna z mieszkanek. – Dopiero kończył się remont na naszej klatce. A teraz wszędzie sadza i smród – dodaje sąsiadka.
Policja dopadła podpalacza. To ich sąsiad. 18-letni Akin A. usłyszał zarzuty trzech podpaleń oraz posiadania marihuany. Został już przesłuchany. – Podejrzany przyznał się do posiadania narkotyków, nie przyznał się do pozostałych zarzucanych mu czynów. Złożył też wyjaśnienia – mówi Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej. Prokurator skierował do sądu wniosek o 3-miesięczny areszt. Dzisiaj odbędzie się posiedzenie w tej sprawie. MS,BF,AF
Jak uważacie jaka kara powinny obowiązywać za tego rodzaju przestępstwa?
Źródło: fakt.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!