Rozmowy z Wiosną oceniam pozytywnie, po obu stronach padła deklaracja, że chcemy budować wspólną listę – powiedział lider Lewicy Razem Adrian Zandberg. Dodał, że jego zdaniem opozycja powinna w wyborach pójść w dwóch blokach – lewicowym i centrowo-chadeckim.
– Rozmawiamy i te rozmowy są już dosyć zaawansowane. Nasze stanowisko jest jasne – chcemy jednej listy na lewo od Koalicji Europejskiej. Jest jeszcze sporo szczegółów do dogrania, ale oceniam dotychczasowe rozmowy z Wiosną pozytywnie. Po obu stronach padła deklaracja, że chcemy budować wspólną listę – powiedział Zandeberg w odpowiedzi na pytanie, czy jego partia prowadzi rozmowy koalicyjne w sprawie startu w jesiennych wyborach.
Jego zdaniem Koalicja Europejska „nie zadziałała”, co mają przyznawać również ci, którzy ją budowali.
– Jak się zgromadzi ugrupowania od Sasa do Lasa, nie da się zbudować spójnego programu. Pomysły z jednej strony SLD, a z drugiej PSL czy konserwatystów z PO są sprzeczne. Zebranie ludzi o sprzecznych poglądach, to nie jest sposób, by wygrać z PiS. To jest wystawianie się na strzał. Rozwiązaniem dla opozycji są dwa bloki, jeden lewicowy, drugi centrowo-chadecki – powiedział.
Jak dodał Zandberg, w SLD ma trwać wewnętrzna dyskusja nad startem z ugrupowaniami lewicowymi. – Jak będzie, rozstrzygnie się za kilka tygodni – powiedział polityk.
– W tej chwili są rozmowy wokół bloku progresywnego i one są prowadzone nie tylko z partiami lewicowymi, ale również z organizacjami pozarządowymi, z osobami działającymi lokalnie. W przyszłym tygodniu będzie można mówić o efektach – powiedziała Paulina Piechna-Więckiewicz z Wiosny.
Na pytanie, czy start w koalicji ugrupowań lewicowych jest prawdopodobny odpowiedziała: „Na ten moment to jest ten kierunek, ale koleżanki i koledzy zdecydują”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!