Niedawno Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podjęła decyzję o budowie sondy Comet Interceptor, która „zaczai się” na jeszcze nieodkrytą kometę z krańców Układu Słonecznego lub innego systemu planetarnego. Kierownikiem jednego z eksperymentów misji będzie naukowiec z Polski – po raz pierwszy w historii ESA.
Misja Comet Interceptor (Przechwytywacz Komety) ma na celu zbadanie komety, która przetrwała od swoich narodzin aż do dzisiaj w nietkniętej postaci Charakterystyka fizyczna takiego „świeżego” obiektu odzwierciedli zapis warunków, jakie panowały w czasie powstawania Układu Słonecznego 4-5 miliardów lat temu – wyjaśniło w przesłanym PAP komunikacie Centrum Badań Kosmicznych PAN.
Comet Interceptor będzie się składać z trzech sond. Połączone ze sobą trafią w 2028 roku na orbitę tymczasową, oddaloną od Ziemi o 1,5 mln km. Jak czytamy w komunikacie CBK PAN, krótko przed dotarciem do celu sondy się rozdzielą i rozpoczną obserwacje komety z trzech różnych lokalizacji. W ten sposób dostarczą unikalnego, trójwymiarowego obrazu jądra i warkocza komety.
Trzy próbniki wyposażone będą łącznie w dziewięć instrumentów badawczych. Jeden z nich – Dust, Field and Plasma (DFP) – zostanie zainstalowany na dwóch sondach. Rolę głównego badacza eksperymentu DFP powierzono prof. Hannie Rothkaehl z CBK PAN. Nigdy dotąd naukowiec z Polski nie zajmował tak ważnego stanowiska w misji realizowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną – podkreślono w przesłanym komunikacie.
„Instrument DFP zmierzy pole elektryczne i magnetyczne wokół komety, określi charakterystykę pyłu, gazu i plazmy otaczających jądro kometarne, oraz będzie monitorował, w jaki sposób plazma kometarna reaguje na wiatr słoneczny” – wyjaśnia, cytowana w komunikacie, prof. Rothkaehl.
Pomiary będą prowadzone równolegle z dwóch próbników. Prof. Rothkaehl tłumaczy, że jedna z sąd będzie pełnić także rolę stacji łączności z Ziemią dla całej misji. Pozostanie ona w czasie przelotu koło komety w bezpiecznej odległości od jej jądra, podczas gdy drugi próbnik zbliży się do niego i dokona pomiarów, zanurzając się w gazową otoczkę komety.
Zadaniem inżynierów i naukowców z CBK PAN będzie też opracowanie systemu zasilania i skrzynki elektroniki instrumentu DFP, oraz koordynacja prac międzynarodowego zespołu, w skład którego wchodzą Włosi, Belgowie, Austriacy, Szwedzi, Czesi, Francuzi i Niemcy. Naukowcy z CBK PAN odpowiadać będą też za analizę danych uzyskanych za pomocą DFP.
Dotychczasowe misje kometarne skupiały się wyłącznie na kometach okresowych, wielokrotnie przelatujących blisko Słońca. Ponieważ każde takie zbliżenie zmienia właściwości fizyczne jądra komety, naukowcy mają trudność w jednoznacznym odtworzeniu pierwotnych cech komet.
Badacze z PAN podkreślają, że zbadanie „świeżej” komety jest wyzwaniem, gdyż obiekty tego typu znajdują się na krańcach Układu Słonecznego. Zdarza się nawet, że przylatują do Układu z innych systemów planetarnych lub przestrzeni międzygwiazdowej. Od ich odkrycia do przelotu w pobliżu Słońca mija od kilku miesięcy do kilku lat.
„To zbyt krótko, żeby przygotować odpowiednią misję kosmiczną. By rozwiązać ten problem, autorzy projektu Comet Interceptor zaproponowali nowatorską strategię badawczą – wystrzelą i +zaparkują+ sondę w przestrzeni kosmicznej, a następnie znajdą obiekt, do którego próbnik mógłby w dowolnej chwili wyruszyć” – czytamy w komunikacie CBK PAN.
Comet Interceptor zostanie wystrzelony w roku 2028 rakietą Ariane 6 razem z europejskim obserwatorium ARIEL, za pomocą którego badane będą atmosfery planet pozasłonecznych. Naukowcy z CBK PAN są zaangażowani w znaczącym stopniu również i w tę misję.
Badacze i inżynierowie z CBK PAN od lat są zaangażowani w badanie komet i plazmy kosmicznej. Uczestniczyli m.in. w pionierskich misjach do komety Halleya (próbniki VEGA-1 i VEGA-2 w 1984 roku) oraz najbardziej zaawansowanej misji kometarnej w historii (Rosetta), zakończonej lądowaniem na jądrze komety w roku 2014.
/Nauka w Polsce – PAP/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!