Na dzień przed szczytem UE w sprawie obsady najważniejszych stanowisk UE, Frans Timmermans jest najmocniej sondowanym kandydatem na szefa Komisji Europejskiej. Grupa Wyszehradzka, która miała wczoraj wieczorem swoje spotkanie w Pradze, powiedziała „nie” jego kandydaturze – to ustalenia reporterki RMF FM.
Według źródła RMF FM, stanowisko państw Grupy V4 było w tej kwestii jednolite od początku i nie były konieczne pertraktacje. Kluczowe będzie jednak głosowanie. Żeby w głosowaniu zablokować kandydaturę Timmermansa, musiałoby się opowiedzieć przeciwko niej przynajmniej 8 krajów i nie jest pewne, czy udałoby się tyle głosów zebrać. A to może nie być takie proste.
Jak wskazuje RMF FM, Rumunia na szczycie UE prawdopodobnie nie sprzeciwiłaby się Timmermansowi, bo jest reprezentowana przez prezydenta, który jest w opozycji do swojego rządu i należy do frakcji chadeckiej (EPL). Włochy ostatnio starają się być bardziej umiarkowane “w walce” z Brukselą. Nie jest także pewne stanowisko krajów bałtyckich. Wielka Brytania także nie byłaby przeciwko Timmermansowi, bo wychodząc z UE nie będzie się narażać większości krajów, z którymi ma niedługo negocjować umowę handlową.
Co o tym sądzicie?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!