Wczoraj zakończył się trzydniowy szczyt UE w Brukseli. Przywódcy 28 państw Unii Europejskiej doszli do porozumienia ws. obsady najważniejszych stanowisk w UE. Kandydatką na funkcję przewodniczącego Komisji Europejskiej jest niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen. Oznacza to porażkę Fransa Timmermansa, którego kandydatura została zablokowana ze względu m.in. na sprzeciw Grupy Wyszehradzkiej.
Te wydarzenia podzieliły polskich komentatorów. Część zwracała uwagę na sukces polskiej delegacji oraz upodmiotowienie się Grupy Wyszehradzkiej, inni natomiast krytykowali upór polskich polityków. Wszystkie komentarze jednak przebił red. nacz. “Newsweeka”.
Tomasz Lis przekonuje, że w wyniku działań premiera Morawieckiego największym zwycięzcą brukselskich negocjacji okazały się Niemcy.
Jako, że PiS “stanął na głowie”, aby szefem KE został polityk z Niemiec, Tomasz Lis zaczął się zastanawiać, czy rządzący nie chcą przypadkiem “przyłączyć Polski do Niemiec”.
“PiS stanął na głowie, żeby szefem Komisji Europejskiej została Niemka. Trzeba w tym momencie zapytać czy – parafrazując Karnowskich – prawdziwym celem PiS – u nie jest przyłączenie Polski do Niemiec” – napisał Lis na Twitterze.
Jak to skomentujecie?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!