Żaglowiec włoskiej organizacji pozarządowej Alex z ponad 40 migrantami uratowanymi na Morzu Śródziemnym zawinął do portu na Lampedusie. Załoga jednostki wzięła kurs na wyspę mimo wcześniejszego braku zgody ze strony władz Włoch.
Decyzję o konieczności zacumowania na brzegach Lampedusy załoga wyjaśniła brakiem wody na pokładzie i fatalną sytuacją higieniczno-sanitarną. Określiła, że to stan wyższej konieczności i dlatego mimo braku zgody wpłynęła na wody terytorialne Włoch, a potem do portu.
Na nabrzeżu na żaglowiec organizacji Mediterranea Saving Humans czekały siły włoskiej policji i Gwardii Finansowej.
Wcześniej szef MSW Włoch Matteo Salvini na wiadomość o tym, że jednostka zmierza ku Lampedusie, oświadczył, że „siły porządkowe są gotowe interweniować”.
Έκτακτο από Λαμπεντούζα!
Μπήκαμε στα ιταλικά χωρ ύδατα, παρά την απαγόρευση και δέσαμε στο λιμάνι. Οι αρχές μέχρι κ τώρα, δεν αφήνουν τους πρόσφυγες να αποβιβαστούν. Ο Σαλβίνι θέλει να μας ξαναστείλει πίσω στη θάλασσα να πάμε στην Μάλτα με ολους τους ναυαγούς #SafePassage #Alex pic.twitter.com/ap9f2hU9GR— Iason Apostolopoulos (@Iasonas_Apost) July 6, 2019
Na pokładzie żaglowca była reporterka telewizji RAI, której rozbitkowie opowiedzieli, że nie chcą wracać do Libii, skąd wyruszyli, bo według ich relacji jest tam „piekło”.
W pobliżu Lampedusy jest także statek Alan Kurdi niemieckiej organizacji pozarządowej Sea Eye z 65 migrantami na pokładzie. Jednostka włoskiej straży przybrzeżnej dostarczyła kapitanowi zakaz wpływania na włoskie wody terytorialne.
Alan Kurdi przyjął z pontonu w libijskiej strefie ratunkowej 65 osób. Jak poinformował kapitan, ponton i silnik były w dobrym stanie, ale żaden z pasażerów nie posiadał umiejętności nawigacyjnych ani telefonu komórkowego.
Entering the port of #lampedusa escorted by the Italian military police. Finally, 46 exhausted survivors of the sea will set foot on land after 48 hours of being stranded at sea on a private sailing boat. No European country took the responsibility, so we had to force our way in pic.twitter.com/AHHsqax2IN
— Iason Apostolopoulos (@Iasonas_Apost) July 6, 2019
Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini stwierdził, że statek może przewieźć migrantów do Tunezji albo do Niemiec, ponieważ porty włoskie są zamknięte dla jednostek zagranicznych organizacji pozarządowych. Napisał też list do szefa niemieckiego MSW domagając się, by Niemcy wzięły odpowiedzialność za swój statek i jego pasażerów.
List pozostał bez odpowiedzi, a kapitan popłynął w kierunku Lampedusy. Teraz domaga się otwarcia portu wskazując, że 70 włoskich miast chce przyjąć znajdujących się na pokładzie migrantów.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!