Na świecie toczą się spory o technologię 5G, a kilka krajów już myśli o jej następczyni – pisze wtorkowa „Rzeczpospolita”. Szacuje się, że prace nad nowym system mogą potrwać około 10 lat.
Doktor Ari Pouttu, wykładowca uniwersytetu w Oulu w zachodniej Finlandii stwierdził, że nikt jeszcze nie wie, czym jest sieć 6G. Słowa naukowca wydają się być szokujące, bowiem jest on wicedyrektorem flagowego fińskiego programu badań nad sieciami telekomunikacyjnymi 6G.
Pouttu podkreśla jednak, że trzeba zacząć już o tym myśleć. Uważa on, że o ile sieć 5G ma odpowiadać na zapotrzebowania związane z internetem, to 6G będzie technologią świata postsmartfonowego.
W lutym 2019 r. Donald Trump napisał na Twitterze: Chcę 5G, a nawet technologię 6G w Stanach Zjednoczonych tak szybko, jak to możliwe. Wpis ten wywołał wśród internautów wiele śmiechu. Jak się jednak okazało kilka tygodni później, amerykańska Federalna Komisja łączności otworzyła nowe pasmo częstotliwości dla eksperymentów z przyszłą technologią 6G.
Oprócz USA technologią 6G zainteresowane są również Chiny. Jak zauważa „Rzeczpospolita”, „Su Xin, szef grupy roboczej ds. technologii 5G w chińskim Ministerstwie Przemysłu oraz Technologii Informacyjnych, ujawnił w listopadzie 2018 r., że na początku zeszłego roku Chiny zaczęły pracować nad technologią 6G”. Zdaniem Xina, technologia miałaby być gotowa za około 10 lat.
Do wyścigu włącza się także Korea Południowa, która w styczniu br. poinformowała o stworzeniu centrum badań nad technologią 6G.
Technologia 6G miałaby zapewnić transfer danych idących w wiele Tb/s.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!