Felietony

Kobieta-lalka, czyli ideał „na siłę”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Pasjonuje mnie – nie tryle historia lalek, ale kobiet, które z wielu powodów były zafascynowane lalkami oraz same je tworzyły. Słynna autorka „hiperrealistycznych” lalek Dewees Cochran prowadziła również badania nad nad psychofizjonomiką na przykładzie różnych cech twarzy europejskich w portretach dziewiętnastowiecznych, które wykorzystała następnie jako inspirację do projektów lalek-dziewczynek oraz lalek-”wyrażających” kobiet dojrzałych. Po drugiej wojnie światowej wprowadziła na rynek lalkę Cindy.

Lalki Dewees Cochran prezentowały przedwcześnie dojrzałe amerykańskie dziewczyny. Twórcą zatrzymanej w materii kobiecości był też Lewis Sorensen autor replik ważnych postaci kobiecych z historii Anglii. Inna ze znanych twórczyń lalek, Martha Thompson zaprojektowała oraz wykonała porcelanową kolekcję „miniaturowych” sławnych kobiet, w której znalazły się Jacqueline Kennedy, oraz Księżniczka Grace z Monaco.

Wszystkie wymienione projektantki zafascynowane były poszukiwaniem kobiecości idealnej – choćby owa miała wyrażać się w fizjonomii i stroju porcelanowej lalki. W 1993 roku Nancy Willey zaprojektowała lalkę „Karnawał”, ubraną w kosztownym przebraniu stosowne najbardziej na wenecki karnawał. Postać ma na głowie trójgraniasty kapelusz(czarny, oczywiście!) skrywający lekko niekształtną białą maskę bez ust, zaś jej suknie jest sceną i dekoracją do teatrzyku w manierze commedia dell’arte, gdzie Pierrot i Kolombina są marionetkami.

Równie niepokojąca jest porcelanowa lalka zwana „damą w zielonych aksamitach” z atelier Brigitte Deval1, postać w stylu romantycznej powieści grozy, w oglądających wywołuje różne relacje… . Delikatna, ale władcza, eteryczna, ale uwodzicielska, rodzaj femme fatale z epoki, gdzie owo pojęcie jeszcze nie zaistniało. Jej długa, misterna marszczona suknia jest ponadczasowa. Jakże inna jest od Paris Babe2 -współczesnej Paryżanki o „parametrach” Edith Piaf, w stroju egzystencjalistki stylizowanej na Juliette Gréco.

Przywołuję w pamięci sobie również figurkę matki z dzieckiem z atelier Dorothy Hoskins która dążyła przede wszystkim do doskonałości hiperrealistycznych twarzy, niektóre z jej lalek sięgały do półtora metra wysokości! Pośród najpiękniejszych porcelanowych lalek znajdujących się w kolekcjach prywatnych oraz w muzeach amerykańskich są też lalki-fantazmaty, jak choćby The Fairy Queen z atelier Lindy Kertzman3, rudowłosa eteryczna piękność otoczona przez sylfidy, które zdają się wyłaniać się z jej sukni oraz włosów.

Wszystkie postacie mają stroje z cieniusieńkiego jedwabiu, zaś ozdoby – zasuszonych kwiatów magnolii. Śliczne rude włosy królowa wróżek zawdzięcza misternej konstrukcji z … rudego moheru! W galerii lalek-fantazmatów należałoby umieścić również kompozycję Stephanie Blythe, Susan Snodglass oraz Sylvii Mobley zatytułowaną Dream Voyages 4, stojącą na podium z drzewa zwanego mazanita 5 Inne wyobrażenie kobiety idealnej to lalka o imieniu Spokój z atelier Keiko Yamaguchi6 – piękność o japońskiej twarzy bladością przypominającej gejszę, o dłoniach w przedziwnym geście obrony i ataku zarazem, o nogach (bez stóp) wrośniętych w podłoże. Żadna z tych lalek nie jest zabawką, raczej materializacją udziału w grze o kobiecą doskonałość.

Marta Cywińska

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!