Wiadomości

Samolot ze spadochroniarzami runął do rzeki, nikt nie przeżył

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Szwedzkie służby ratunkowe potwierdziły, że dziewięć osób zginęło w wyniku katastrofy lotniczej, która miała miejsce dziś popołudniu w północnej Szwecji.

Samolot wystartował o 13:30 z lotniska Umeå na wschodnim wybrzeżu Szwecji i rozbił się niedługo potem na wyspie Storsandskar, wpadając do rzeki odległej 1,5 mili na południe od miasta. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie telefoniczne tuż po godzinie 14 czasu lokalnego. Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze znana.

Szwedzki nadawca SVT informuje, że mały samolot sportowy przewoził grupę osób zamierzających wykonać skoki spadochronowe. Było ośmiu pasażerów, którzy mieli wykonać skok oraz jeden pilot. Nie wiadomo jeszcze, czy któryś ze spadochroniarzy skoczył przed katastrofą.

Operator lotniska w Umeå Swedavia poinformował, że chodzi o samolot typu GippsAero GA8 Airvan. Jest to ośmiomiejscowa jednosilnikowa maszyna, podobna do Cessny.

/forbes.com/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!