Na swoim profilu facebookowym inicjatorzy akcji „German Death Camps” odpowiedzieli na oskarżenia o plagiat. Polacy nie ugięli się pod naciskiem strony niemieckiej i dalej będą prowadzić swoją akcję. W oświadczeniu organizatorów akcji możemy przeczytać:
„W dniu dzisiejszym nasi prawnicy wystosowali odpowiedź do prawników pana Johannesa Wiebela, autora okładki do książki Timura Vermesa „On wrócił”. Chcielibyśmy rozwiać pewne wątpliwości, które pojawiły się w ostatnich dniach.
Zdecydowaliśmy, że do czasu pełnego zbadania podstaw wystosowanych żądań nie będziemy szerzej komentować sprawy. Dziś możemy śmiało powiedzieć, że roszczenia niemieckiej strony nie znajdują uzasadnienia w rzeczywistości. Wierzymy, że mogło dojść do nieporozumienia i mamy nadzieję, że dzięki naszej odpowiedzi, sprawę można uznać za zakończoną.
1. Autor okładki uznał, że skopiowaliśmy jego utwór i rozpowszechniamy go bez jego zgody. Naturalnie, już pobieżne zapoznanie się tak z utworem pana Wiebela jak i utworem współpracującego z nami grafika pozwala stwierdzić oczywiste różnice. W naszym przypadku kontur wizerunku Hitlera został nadbudowany na bramę niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz, w przypadku okładki pana Wiebela, tytuł książki został wykorzystany jako wąsy. Elementem wspólnym obu grafik jest jedynie charakterystyczna grzywka dyktatora, wykonana przy tym w odmienny sposób. Bez wątpienia inna była także geneza obu utworów. Nie chcielibyśmy w tym miejscu przytaczać wielostronicowego wywodu, zwłaszcza, że różnice pomiędzy utworami wydają się być oczywiste.
2. Wskazaliśmy ponadto na szereg niemal identycznych z utworem pana Wiebela starszych utworów. Wizerunek niemieckiego zbrodniarza niestety bardzo mocno wpisał się w popkulturę. Jest powielany i przerabiany w zasadzie już od czasów II Wojny Światowej.
3. Roszczenie niemieckiej strony polegało na żądaniu natychmiastowego zaprzestania prowadzenia akcji oraz usunięcia naszych stron internetowych. To oczywiście spowodowałoby faktyczne jej zakończenie. Po konsultacji z prawnikami, zdecydowaliśmy, że akcja będzie kontynuowana, także na terytorium Niemiec.
4. Niezależnie od powyższego, uznaliśmy, że pan Wiebel jako uznany artysta mógłby wesprzeć naszą akcję. Książka, do której projektował okładkę, przewrotnie pokazuje jak ważna w dzisiejszych czasach jest pamięć historyczna. Pojawiający się w naszych czasach Adolf Hitler bez większego trudu zdobywa nowych zwolenników i staje się gwiazdą telewizji. Autor boleśnie wytyka jak łatwo może dojść do relatywizacji zła gdy świadomość historii nie jest wystarczająca.
Mamy głęboką nadzieję, że także pan Wiebel jako współtwórca sukcesu książki pana Timura Vermesa będzie zainteresowany pomocą w pogłębianiu tej świadomości. Jego włączenie się w naszą akcję bez wątpienia byłoby zauważone w Niemczech”.
Źródło: wolność24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!