Polska Wiadomości

Słynne zdjęcie z białostockiego “Marszu Równości” okazało się być manipulacją

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Jak możemy przeczytać na portalu tysol.pl jednym z dowodów na przemoc “fasztstowskich bojówek” podczas Marszu Równości ma być zdjęcie kobiety z rozbitym nosem. Co ciekawe człowiek, który twierdzi, że był naocznym świadkiem zdarzenia, zwolennik i uczestnik Marszu Równości, pisze, że kobieta nie była uczestnikiem Marszu Równości, ale właśnie kontrdemonstracji. Wpis swój z Facebooka już usunął, ale przetrwał on w postaci screenów

screen TT

– Pewnie wielu z Was widziało już to zdjęcie. Widoczna na nim kobieta przedstawiana jest w kolportowanej szeroko interpretacji jako ofiara faszystowskich bojówek w Białymstoku zaatakowana w trakcie marszu równości. Problem z tą wersją jest taki, że prawdziwa jak news radia Erywań i paski wiadomości
(…)
Otóż osoba ta jest kontrmanifestantką, partnerką jednego z najbardziej agresywnych faszolskich bandytów, który w pewnym momencie został zatrzymany przez policję
(…)
A teraz możecie mi uwierzyć lub nie, Powiem, że byłem naocznym świadkiem tej sytuacji [użycia środków przymusu bezpośredniego wobec kobiety i jej partnera przez policję – przyp. red.]. Gdy zobaczyłem rano zdjęcie (wraz z powielaną interpretacją) sam zwątpiłem, do własnych oczu i pamięci też należy mieć ograniczone zaufanie. Skonsultowałem wątpliwości z dwiema świadkiniami i dwoma świadkami i wspólnie utrzymujemy podaną tu wersję zdarzenia

– pisał Andrzej Pałys, który twierdzi, że widział wszystko na własne oczy

Co wy na to?
Źródło: tysol.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!