– Oczekuję, że pan rzecznik Adam Bodnar przeprosi funkcjonariuszy, przeprosi nasze społeczeństwo za to, że wprowadzał w błąd, że manipulował. Powinien widzieć swój błąd, powinien w związku z tym podać się do dymisji, jeżeli tego typu działania podjął z pełna świadomością, że czyni to przed prawomocnym orzeczeniem sądu – powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
To reakcja na decyzję Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, który odrzucił w środę zażalenie na zatrzymanie Jakuba A., podejrzanego o zabójstwo 10-latki z Mrowin, stwierdzając, że jego zatrzymanie było „zasadne, legalne i prawidłowe”.
– Oczekuję, że pan rzecznik Adam Bodnar przeprosi funkcjonariuszy, przeprosi nasze społeczeństwo za to, że wprowadzał w błąd, że manipulował. Powinien widzieć swój błąd, powinien w związku z tym podać się do dymisji, jeżeli tego typu działania podjął z pełna świadomością, że czyni to przed prawomocnym orzeczeniem sądu – ocenił Marcin Warchoł.
Według wiceministra sprawiedliwości słowa i działania RPO w sprawie zatrzymania podejrzanego o zabójstwo 10-latki z Mrowin „mają ogromnie szkodliwe znaczenie dla urzędu, który pełni”.
– Nie można być tylko rzecznikiem przestępców, trzeba patrzeć na dobro ofiar. Trzeba patrzeć na dobro tych biednych, krzywdzonych ludzi, na bezpieczeństwo wszystkich tych, którzy w tego typu działaniach są narażeni na szkodę w postaci (utraty) zdrowia, życia – powiedział, zwracając uwagę, że „funkcjonariusze, którzy wchodzą do takiego mieszkania nie wiedzą, co ich tam spotka, nie wiedzą czy sprawca ma broń, jak jest wyposażony”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!