Jak informuje portal nczas.com Europa zmaga się z niskim przyrostem naturalnym i powoli obumiera, a młodzi ludzie coraz później decydują się na zostawanie rodzicami lub nie decydują się wcale. Jasnym jest, że w dobie tego kryzysu potrzebujemy autorytetów, które pokażą jak potrzebna jest rodzina. Książę Harry pokazał ostatnio, że na niego w tej materii nie ma co liczyć.
Książę Harry, mąż Meghan Markle, udzielił ostatnio wywiadu dla „Vogue’a”, który poprowadziła dr Jane Goodall. Rozmowa nie była przypadkowa ponieważ żona księcia, księżna Meghan Markle została tymczasową redaktor naczelną czasopisma dla pań.
Przeprowadzająca wywiad Goodall zapytała Harrego o narodziny jego syna, księcia Archiego. Wypowiedź członka rodziny królewskiej była co najmniej dziwaczna.
„To sprawia, że jest inaczej. Ze względu na ludzi, których spotykałem i miejsca, w których miałem szczęście być, zawsze byłem przywiązany do natury i ją kochałem” – w ten sposób książę Harry odpowiedział na pytanie o narodziny dziecka, ani razu nie wspominając o rodzicielstwie i nie wymieniając imienia syna.
Później zrobiło się jeszcze dziwniej bo Harry stwierdził, że planuje maksymalnie dwójkę dzieci, jako że nie chce nimi zbytnio… naśmiecić. Według księcia dzieci niszczą środowisko…
„Dwoje maksimum” – książę powiedział, że świat jest jedynie pożyczonym miejscem, a dzieci pozostawiają po sobie tzw. „ślad węglowy” co przyczynia się do degradacji środowiska.
„tak inteligentnymi, jak wszyscy jesteśmy, i tak rozwiniętymi, powinniśmy być w stanie zostawić coś lepszego dla następnego pokolenia”
Ciekawe, że choć Książę Harry i Księżna Meghan Markle udają przed kamerami tak radykalnych obrońców środowiska, że nawet nie chcę go „zaśmiecać” własnym potomstwem to nie mają żadnego problemu z lataniem prywatnymi królewskimi odrzutowcami, które na pewno wydzielają dużo więcej szkodliwych substancji do atmosfery niż dzieci.
Szkoda, że nie pomyśleli o tym zawczasu rodzice Harrego. Może wtedy oszczędzono by nam jego idiotycznych pomysłów…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!