Dobro jest zawsze większe niż zło, dobra jest więcej na świecie, bo dobro jest drogą miłości, a miłość jest z Boga, bo Bóg jest miłością – powiedział abp Jan Romeo Pawłowski, Delegat ds. Przedstawicielstw Papieskich, 15 sierpnia na uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze, podczas obchodów 100-lecia przywrócenia relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską.
„Jasna Góra zawsze gromadziła Polaków, jest duchowym tronem Królowej Polski, narodowym Sanktuarium, duchową stolicą. Jak mawiał święty Jan Paweł II, wielokrotny Pielgrzym do tego miejsca: „Przyzwyczaili się Polacy przychodzić na Jasną Górę…, bo tutaj bije serce Narodu w sercu Matki. Bo tutaj zawsze byliśmy wolni”. I tutaj wolni jesteśmy! – powiedział abp Pawłowski.
W homilii arcybiskup zaznaczył: „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Tworzyć dobro, dobrze działać, dobrze żyć. Choćby nas mieli wyśmiać, wytknąć palcem, ukarać, to my będziemy czynić dobro. Bo dobro, piękno, miłość, to są nasze drogi ziemskiego pielgrzymowania”.
Delegat ds. Przedstawicielstw Papieskich powiedział: „Pozdrawiamy wszystkie matki, zwłaszcza te, co pod sercem noszą cud życia. Co jak Maryja, jak Elżbietą, pielęgnują cud życia w sobie i kochają swoje dzieci, pozwalają im przyjść na świat, nie boja się bólu rodzenia i trudu wychowania. Wy, tutaj wszyscy młodzi, jesteście takimi cudami miłości waszych rodziców. Wy będziecie tworzyć jutro. Tu, na tej ziemi będziecie o tym jutrze decydować, nie gdzieś w Brukseli, czy w innych stolicach, tutaj nad Wisła i Odra, tu gdzie żyją i bija polskie serca. I chce Wam powiedzieć, wam młodym, a poprzez was także tym, którzy myślą ze jak wszystko rozwala, wyśmieją, popsują, to będzie dopiero wow, cool, to będzie postęp, chce powiedzieć słowami polskiego poety: „Nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść. Na nich się jeszcze święty ogień żarzy i miłość ludzka stoi tam na straży, i wy winniście im cześć!”
Arcybiskup Pawłowski dodał: „Pan Jezus przyszedł na świat w ludzkiej rodzinie, w konkretnym kraju, wszedł w nasza ludzką historię. Nie wstydź się twojej rodziny, Twoich rodziców, dziadków, nie wstydź się tej polskiej ziemi, naszej biało czerwonej i tego orla białego”.
Homileta powiedział: „Wpatrujemy się w niebo. W ten wielki Znak na Niebie, Niewiastę obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, wpatrujemy się i wołamy ku Niej: Bogurodzica, Dziewica, Bogiem sławiena Maryja. Uciekamy się pod Jej obronę. Do niej śpiewamy: Jestem przy Tobie, pamiętam i czuwam. Ale gdzie wielki maryjny Znak na niebie, ukazuje się zawsze także ten inny, o którym mówiła Apokalipsa: Smok barwy ognia, odwieczny przeciwnik Niewiasty i Jej potomstwa. On łatwo nie odpuszcza, on walczy sprzymierzając się z rożnymi ludźmi, ideologiami, mamiąc pozorami dobra, podsuwając złudzenia wolności, równości, wielkości. Tym bardziej trzeba dzisiaj słuchać Maryi wniebowziętej, która mówi nam: uczyńcie wszystko co Syn mój Wam powie”.
„Jasna Góra zawsze gromadziła Polaków, jest duchowym tronem Królowej Polski, narodowym Sanktuarium, duchową stolicą. Jak mawiał święty Jan Paweł II, wielokrotny Pielgrzym do tego miejsca: „Przyzwyczaili się Polacy przychodzić na Jasną Górę…, bo tutaj bije serce Narodu w sercu Matki. Bo tutaj zawsze byliśmy wolni”. I tutaj wolni jesteśmy! – powiedział abp Pawłowski.
W homilii arcybiskup zaznaczył: „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Tworzyć dobro, dobrze działać, dobrze żyć. Choćby nas mieli wyśmiać, wytknąć palcem, ukarać, to my będziemy czynić dobro. Bo dobro, piękno, miłość, to są nasze drogi ziemskiego pielgrzymowania”.
Delegat ds. Przedstawicielstw Papieskich powiedział: „Pozdrawiamy wszystkie matki, zwłaszcza te, co pod sercem noszą cud życia. Co jak Maryja, jak Elżbietą, pielęgnują cud życia w sobie i kochają swoje dzieci, pozwalają im przyjść na świat, nie boja się bólu rodzenia i trudu wychowania. Wy, tutaj wszyscy młodzi, jesteście takimi cudami miłości waszych rodziców. Wy będziecie tworzyć jutro. Tu, na tej ziemi będziecie o tym jutrze decydować, nie gdzieś w Brukseli, czy w innych stolicach, tutaj nad Wisła i Odra, tu gdzie żyją i bija polskie serca. I chce Wam powiedzieć, wam młodym, a poprzez was także tym, którzy myślą ze jak wszystko rozwala, wyśmieją, popsują, to będzie dopiero wow, cool, to będzie postęp, chce powiedzieć słowami polskiego poety: „Nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść. Na nich się jeszcze święty ogień żarzy i miłość ludzka stoi tam na straży, i wy winniście im cześć!”
Arcybiskup Pawłowski dodał: „Pan Jezus przyszedł na świat w ludzkiej rodzinie, w konkretnym kraju, wszedł w nasza ludzką historię. Nie wstydź się twojej rodziny, Twoich rodziców, dziadków, nie wstydź się tej polskiej ziemi, naszej biało czerwonej i tego orla białego”.
Homileta powiedział: „Wpatrujemy się w niebo. W ten wielki Znak na Niebie, Niewiastę obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, wpatrujemy się i wołamy ku Niej: Bogurodzica, Dziewica, Bogiem sławiena Maryja. Uciekamy się pod Jej obronę. Do niej śpiewamy: Jestem przy Tobie, pamiętam i czuwam. Ale gdzie wielki maryjny Znak na niebie, ukazuje się zawsze także ten inny, o którym mówiła Apokalipsa: Smok barwy ognia, odwieczny przeciwnik Niewiasty i Jej potomstwa. On łatwo nie odpuszcza, on walczy sprzymierzając się z rożnymi ludźmi, ideologiami, mamiąc pozorami dobra, podsuwając złudzenia wolności, równości, wielkości. Tym bardziej trzeba dzisiaj słuchać Maryi wniebowziętej, która mówi nam: uczyńcie wszystko co Syn mój Wam powie”.
/ekai.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!