– W przeciwieństwie do przeszłości, wiele możemy zrobić zarówno w teraźniejszości jak i w odniesieniu do przyszłości. Tutaj bowiem otwiera się przed nami ta przestrzeń działania, do której wzywa nas sam Jezus Chrystus: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”- mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, odprawionej w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.
Na początku homilii arcybiskup przypomniał, że pierwszymi słowami, które skierował Zmartwychwstały do uczniów było pozdrowienie „pokój wam”. Po grzechu pierworodnym ludzie zostali wypędzeni z raju, a Bóg postawił przed jego bramami cherubów. Przez to ludzie nie mogli powrócić do stanu szczęśliwej przyjaźni ze Stwórcą, byli skazani na ból i trudy, a także ustawiczny lęk. Ten stan odmienił się przez ofiarę Jezusa, który przyniósł ludziom pokój serca. Jego dar stał się treścią życia całego Kościoła. Został on jednak okupiony ogromną męką, której znaki chciał ujrzeć św. Tomasz. Wyznanie wiary wypowiedziane przez św. Tomasza po ujrzeniu ran Chrystusa jednoznacznie wskazuje na to, ze Jezus swoim zmartwychwstaniem okazał światu swoje nieskończone miłosierdzie. Arcybiskup stwierdził, że głoszenie prawdy o Bogu i jego miłosierdziu to główne zadanie Kościoła od jego początków, dokonywało się ono często mimo prześladowań.
Przypomniał, że w latach trzydziestych dwudziestego wieku prawda o bożym miłosierdziu wybrzmiała z wyrazistością, dzięki objawieniom które stały się udziałem siostry Faustyny.
– Dzienniczek św. siostry Faustyny zaczyna się wierszem – modlitwą skierowaną do Boga. Zarysowuje ona trzy wymiary czasu, w jakich przeżywa swoje szczególne „jestem” wobec tajemnicy Bożego miłosierdzia – powiedział metropolita.
Przeszłość przeminęła i nie jest w mocy człowieka, dlatego należy poświęcić ją Bogu. Można natomiast wiele dokonać w teraźniejszości i w odniesieniu do przyszłości. Jest to przestrzeń działania, do której nawołuje nas Jezus, mówiąc „Bądźcie miłosierni jak Ojciec wasz jest miłosierny”.
– Iść za św. Faustyną przez życie z ufnością w miłosierdzie Boże znaczy to najpierw spojrzeć w prawdzie na teraźniejszość Kościoła, który dźwiga ból wynikający z grzechów popełnionych w przeszłości przez niektórych swoich synów, szczególnie tych, którzy skrzywdzili słabych i bezbronnych – powiedział metropolita.
Stwierdził, że niektórzy zamiast być znakiem sprzeciwu wobec świata ulegli jego zgubnemu działaniu, a obojętność wpisuje się w zło popełnione wobec dziecięcych ofiar. Arcybiskup przywołał słowa papieża Franciszka, który mówił, że zło dokonane wobec małoletnich wynika z nadużywania władzy. „Dzisiaj stoimy w obliczu przejawu zła, bezczelnego, agresywnego i destrukcyjnego. Kryje się za tym i jest w tym duch zła, który w swojej bucie i pysze czuje się panem świata i myśli, że wygrał” – mówił Ojciec Święty.
Zły duch zaczyna tryumfować, gdy przekona ludzi, że Bóg nie istnieje. Metropolita przypomniał słowa Benedykta XVI, który powiedział, ze świat bez Boga jest bez znaczenia. Bez Niego nie ma sensu, nie ma standardów dobra i zła, nie istnieje prawda, a ważna jest tylko władza. Iść za św. siostrą Faustyną to znaczy żyć Bogiem, uznawać go za fundament życia.
– W konsekwencji tej wiary, czyli w świetle Boga, który jest Najwyższą Prawdą, musimy jednoznacznie z „nieskazitelną stanowczością” potępiać i zwalczać zło, które spowodowały niektóre osoby duchowne – powiedział metropolita. Przypomniał, że papież Franciszek podczas swej audiencji generalnej jednoznacznie wskazał, że sama sprawiedliwość nie rozwiązuje wszystkiego, potrzebne jest przebaczenie i zastąpienie odwetu miłością.
Metropolita stwierdził, że iść za św. Faustyną to także zachować sprawiedliwość w ocenie Kościoła. Nie można przekładać grzechów nielicznych na wszystkich kapłanów. Przywołał także słowa papieża Franciszka, który mówił „Pozwólcie mi, bym serdecznie podziękował wszystkim kapłanom i osobom konsekrowanym, którzy służą Panu wiernie i bez reszty, i którzy czują się pozbawieni czci i zdyskredytowani haniebnymi postawami niektórych swoich współbraci. Wszyscy – Kościół, osoby konsekrowane, Lud Boży, a nawet sam Bóg – jesteśmy ich ofiarami”.
Miłosierdzie w wymiarze przyszłości polega na podjęciu wszelkich działań, chroniących innych od zła. Metropolita stwierdził że doświadczenie zła sprawia, że ludzie lękają się o swoją przyszłość. Wskazał na niepokojące zdarzenia na świecie: zamachy na Sri Lance, odwracanie się od chrześcijańskich korzeni. Również w Polsce można dostrzec niepokojące zjawiska takie jak odrzucanie chrześcijańskich wartości, profanowanie religijnych symboli i obrazów, pogłębiające się podziały, kryzys wartości w szkolnictwie i wprowadzanie niewłaściwych ideologii. Aby okazać miłosierdzie wobec dzieci i młodzieży należy wyrażać sprzeciw wobec zjawisk uderzających w godność człowieka i modlić się za tych, którzy ulegają zwodniczym ideologiom i chcą je urzeczywistniać w naszej Ojczyźnie.
Metropolita wskazał, że w Dzienniczku św. siostry Faustyny pojawia się bezpośrednie odwołanie do Apokalipsy i wizji Baranka, który był zabity i dzięki śmierci zbawił wszystkich ludzi. Jezus zwracając się do św. Jana nakazał mu aby przestał się lękać, ponieważ On jest żyjącym i ma klucze śmierci i otchłani. W Wieczerniku Zbawiciel potwierdził te słowa, mówiąc: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: jam zwyciężył świat ”. Jest to przesłanie, które Chrystus kieruje dziś do nas. – Dlatego też w dzisiejszą Niedzielę Miłosierdzia pełni wiary, czci i miłości zginamy przed Nim nasze kolana i żarliwie wołamy „Jezu, ufam Tobie” – zakończył arcybiskup.
Niedziela Miłosierdzia Bożego to święto obchodzone w II Niedzielę Wielkanocną. Ustanowił je w 2000 roku Jan Paweł II, kierując się słowami Jezusa, który powiedział do św. siostry Faustyny „Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia. Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników”. Tegoroczna Niedziela Miłosierdzia Bożego obchodzona jest pod hasłem „Miłosierdzie źródłem pojednania”. Na święto miłosierdzia do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach przybyli m.in. pielgrzymi z Anglii, Austrii, Francji, Hong Kongu, Indonezji, Kolumbii, Korei, Niemiec, Pakistanu. Po zakończeniu Eucharystii arcybiskup Marek Jędraszewski modlił się w miejscu, gdzie 5 października 1938 roku o godz. 22.45 zmarła św. Faustyna Kowalska. Przeczytał też fragment jej „Dzienniczka”.
/diecezja.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!