Często w kontekście tego, co dzieje się obecnie w Polsce, przywoływane są czasy saskie. Podobne skojarzenia ma nowy metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, który w rozmowie z magazynem „Plus Minus” powiedział:
Nasuwają mi się najgorsze skojarzenia z XVIII wiekiem. Najgorsze. Łącznie z tym przekonaniem, że „Polska nierządem stoi” i że na tym nie-rządzie polega jej siła. I to, że jeśli Polska będzie pozbawiona armii, to będzie najbardziej bezpieczna, bo nikt na nią nie napadnie, gdyż nikomu ona nie zagraża. Dziś wiemy, że tamte hasła i programy przyjmowane przez szlachtę i magnatów były opłacane i inspirowane przez wrogów zewnętrznych. To się zaczęło od nieszczęsnej bitwy pod Mątwami i rokoszu Lubomirskiego. Polska była już tak zniszczona wojnami, zwłaszcza szwedzkimi, że wielcy magnaci, by móc być dalej wielkimi, musieli brać pieniądze z zewnątrz. A ponieważ nie ma nic za darmo, realizowali programy obcych i wrogich nam państw. Następnie pojawiło się zagubienie, wyrażające się w haśle „od Sasa do Lasa”: jedni po jednej stronie ostrego politycznego sporu, drudzy po drugiej, aż po wojnę domową. Wraz z zagubieniem przyszła bezradność wobec obcych wojsk bezkarnie maszerujących przez nasze ziemie. W końcu nastąpiła rezygnacja, a razem z nią usiłowanie przeżywania za wszelką cenę chwilowej tylko przyjemności, co wyrażało się w powiedzeniu „za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”. Co będzie jutro, jest mało ważne. Najważniejsze jest to, co dziś. Była to jakaś dramatyczna próba zagłuszenia zdroworozsądkowego myślenia i wyparcie instynktu samozachowawczego.
Abp Jędraszewski zauważył w związku z tym, iż „dobro wspólne wymaga myślenia w kategoriach dobra ojczyzny, a nie w kategoriach tylko siebie, swojej grupy politycznej, swojej partii”. Odniósł się nadto do tego, co dzieje się w Europie:
Nie wiem, czy dożyję tego momentu, w którym Europa się nawróci lub otrzeźwieje. W każdym razie odrzucam determinizm dziejowy, który z jednej strony z całą pewnością mówi, jak będzie w przyszłości, a z drugiej strony eliminuje tych, którzy nie chcą być „po jedynie słusznej stronie”. Tego typu patrzenie na dzieje ludzkości aż nadto narobiło zła w epoce dominacji ideologii marksistowskiej z jej budowaniem „świetlanej przyszłości” i bezwzględną walką z tzw. wrogami ludu. Przede wszystkim jest nad nami Boża Opatrzność.
Metropolita krakowski wyraził nadzieję, że „Europa ze swoją wspaniałą tradycją i kulturą ocaleje – choć niewątpliwie istnieją dla niej ogromne zagrożenia”.
Pół roku temu miała miejsce tragedia w Nicei, kilka dni temu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, jest jej powtórka w Berlinie. Ofiarami tych terrorystycznych zamachów stali się także Polacy.
Odnosząc się do ataków „Gazety Wyborczej” i środowisk z nią związanych na jego osobę, abp Marek Jędraszewski powiedział:
A czy ja kiedykolwiek powiedziałem coś, czego wcześniej na temat wartości, narodu i konieczności obrony każdego ludzkiego życia nie mówiliby kardynał Stefan Wyszyński czy Jan Paweł II, moi duchowi mistrzowie? Dlaczego ci krzyczący uwzięli się na mnie, nie wiem. Może niektóre moje sformułowania były dla nich zbyt jednoznaczne. Ale nauczanie Pana Jezusa jest jednoznaczne.
/Plus Minus/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!