Do opinii publicznej po latach przebiły się informacje, że Robert Biedroń znęcał się nad swoją matką i swoim młodszym bratem. Sprawa trafiła do sądu, który – jak twierdzi „Gazeta Warszawska”, która wprawę wykryła – uznawszy winę oskarżonego, warunkowo umorzył postępowanie, bowiem przed sądem doszło do zawarcia ugody między oskarżonym i ofiarą.
Głos w tej sprawie zabrały liczne feministki, które w tym przypadku tylko nie oburzają się na bicie własnej matki i przemoc domową, ale wręcz gorszy je, że ktoś śmie wyciągać takie rzeczy na światło dzienne. Te same osoby, które z walkę z przemocą domową wzięły na sztandary swej politycznej aktywności, dziś w najlepszym razie nabrały wody w usta. W ciemno kupują wszelkie tłumaczenia i ckliwe wyjaśnienia…
Symptomatyczna jest tu postawa rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, który na twitterze napisał: „Cieszę się, że masz tak fantastyczną relację z Twoją Mamą”.
Robercie, pamiętam jedną sprawę karną z Twoim udziałem. Kiedy siedziałeś na ławie oskarżonych i walczyłeś o wolność słowa. Wygrałeś. Cieszę się, że masz tak fantastyczną relację z Twoją Mamą. Trzymaj się w trudnych chwilach.
— Adam Bodnar (@Adbodnar) April 18, 2019
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!