Rezolucja przygotowana przez Ruch Autonomii Śląska została przyjęta przez radnych sejmiku województwa śląskiego. Napisano w niej, że akcja miała na celu “czystkę etniczną”, zupełnie pomijając fakt, że była to akcja obronna przed bandami UPA, które na masową skalę mordowały Polaków.
Portal PCH24 przypomina przy tej okazji jedną z takich akcji Ukraińskich nacjonalistów – mord w Wiązownicy, podczas której spalono 150 domów i zamordowano 130 naszych rodaków. W rezolucji przyjętej przez radnych napisano: “Operacja, która w deklarowanych założeniach wymierzona była w Ukraińską Powstańczą Armię i Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, w istocie stała się czystką etniczną”. Rezolucji nie poparli radni PiS i PSL.
” – Ludność cywilna polska i ukraińska była terroryzowana przez nacjonalistów ukraińskich. Spirala strachu była przeogromna i ludność sama nie mogła sobie z tym poradzić – mówi Artur Brożyniak, historyk IPN, specjalista ds. spraw stosunków polsko – ukraińskich w XX wieku. W jego ocenie państwo polskie w warunkach nawet niepełnej suwerenności miało obowiązek wobec cywilnej ludności – zarówno polskiej jak i ukraińskiej – zapewnienia jej bezpieczeństwa, a dalsze tolerowanie terroryzmu banderowskiego groziło jego kompromitacją i oderwaniem części terytorium. Władze sowieckie dały też władzom PRL-u warunek, że albo same zajmą się UPA, albo na terytorium Polski zostaną skierowane w tym celu duże siły Armii Czerwonej. Zdaniem historyka IPN, w tych warunkach władze musiały przeprowadzić „szybką i humanitarna operację antyterrorystyczną”. -Czytamy na portalu
źródło: pch24
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!