Aktywiści ideologii gender biorą się za dewastowanie kolejnej dziedziny nauki. Twierdzą, że naukowcy nie mogą wiedzieć, w jaki sposób identyfikował się starożytny osobnik.
Gdy tylko starożytne szczątki ludzkie zostaną wykopane z ziemi, archeolodzy rozpoczynają pracę nad określeniem szeregu ich cech, w tym wieku, rasy i płci. Ale nowa szkoła myślenia w archeologii zmusza naukowców do dwukrotnego zastanowienia się nad przypisaniem płci do starożytnych szczątków ludzkich.
Na podstawie obiektywnych obserwacji opartych na wielkości i kształcie kości można określić, czy szkielet pochodzi od biologicznego mężczyzny czy kobiety. Na przykład detektywi kryminalni często robią to w swojej pracy. Aktywiści gender twierdzą, że naukowcy nie mogą wiedzieć, w jaki sposób identyfikowała się starożytna osoba.
„Wyobraź sobie, że archeolodzy, którzy pewnego dnia znajdą twoje kości, przypiszą ci tę samą płeć, co przy urodzeniu, więc niezależnie od tego, czy przejdziesz zmianę, nie możesz uciec od przypisanej płci” – napisała w zeszłym tygodniu na Twitterze kandydatka na studia magisterskie z Kanady Emma Palladino. i lawina ruszyła…
🏳️🌈 Ideologia gender rozwala archeologię i medycynę sądową. Aktywiści z Trans Doe Task Force twierdzą, że "obecne normy identyfikacji w medycynie sądowej krzywdzą osoby niebinarne" i chcą by przestano identyfikować szczątki ludzkie jako ”kobiece” i „męskie” https://t.co/blaiUTbacq
— Adam Gwiazda (@delestoile) July 19, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!