We francuskim mieście Nimes po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy miał miejsce atak na strażaków. Tym razem do ataku doszło w dzielnicy Chemin Bas d’Avignon.
Straż pożarna została wezwana do palącego się samochodu. Reakcja była natychmiastowa, ale po przybyciu na przedmieścia Nimes, okazało się, że nic się tam nie pali. Zamiast tego w chwilę potem zostali powitani przez „trzy lub cztery zakapturzone osoby”. Na strażaków posypał się grad kamieni wielkości piłek tenisowych.
Strażacy zdołali się w porę wycofać i żaden z nich nie odniósł obrażeń. Są oni jednak zszokowani całym tym zdarzeniem, a w szczególności agresją, z jaką się spotkali. Należy dodać, że dwa miesiące temu zaatakowano inny oddział straży pożarnej – działo się to w dzielnicy Pissevin.
?AGRESSIONS CETTE NUIT?
Les @pompiersdugard de nouveaux pris pour cibles à Nîmes cette nuit ! @Prefet30 ! #stopAgressions pic.twitter.com/SyC1FdMDI0— Syndicat SUD SDIS30 (@sudsdis30) 12 grudnia 2017
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!