„Patriotyzm tak, wandalizm nie! Dom Dobroczynności i Sierot, zabytek z 1699 roku, jeden z niewielu na Starym Mieście w Gdańsku, ocalały z pożogi wojennej, dziś w nocy został zniszczony. Serce krwawi… Sprawa została zgłoszona na policję” – poinformowała Dulkiewicz na Twitterze.
Jej wpis wywołał falę komentarzy. Część internautów zarzuca prezydent Gdańska „wybiórczy patriotyzm” i zastanawia się, czy reakcja Dulkiewicz byłaby równie mocna, gdyby namalowano tam flagę UE lub LGBT.
„Ocalał z pożogi wojennej, ale remontu nie może się doczekać”, „Wandalizm? Pamięć o bohaterach, o których pani nie pamięta”, „Jeśli to zabytek i tak o każdy zabytek dbacie w tym Gdańskim Ratuszu, to rzeczywiście serce krwawi” – m.in. takie komentarze pojawiły się pod wpisem Dulkiewicz.
Dom Dobroczynności powstał w 1699 roku z inicjatywy władz Gdańska jako przytułek dla bezdomnych i żebraków. Obiekt przetrwał II wojnę światową i w 1967 roku został wpisany do rejestru zabytków. W 2016 roku lokatorów budynku wykwaterowano, a sam obiekt przeznaczono na siedzibę centrum kulturalnego Dom Daniela Chodowieckiego i Güntera Grassa.
Chyba to oburzenie nikogo nie dziwi.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!