Jak podaje portal wpolityce.pl prezydent Gdańska na konferencji prasowej w ECS poświęconej podsumowaniu czterech dni obchodów Święta Wolności i Solidarności zwróciła się do dziennikarzy, dziękującym im za relacjonowanie tych wydarzeń. Gdy jednak dziennikarze zaczęli dopytywać o to, czy wystartuje w wyborach parlamentarnych, Dulkiewicz zdenerwowała się i uciekła z konferencji.
Dziękuje wam wszystkim, jak tu jesteście, wszystkim przedstawicielem mediów, bo bez was, to nasze świętowanie, które się nie skończyło, nie miałoby takiego wymiaru. Cieszę się, że możemy razem usiąść do stołu, chcieliśmy was poczęstować małym śniadaniem. Mam takie poczucie, że razem z wami zrobiliśmy dużą rzecz, bo gdybyście wszyscy nie informowali świata, nie byłoby takiej frekwencji i rozmachu. Po prostu dziękuję
— powiedziała do przedstawicieli mediów Aleksandra Dulkiewicz.
Dziennikarz TVN Maciej Knapik, a następnie dziennikarz TVP Jacek Łęski zadali prezydent Gdańska pytanie, czy wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Szybko okazało się, że konferencja prasowa była zorganizowana po to, aby Aleksandra Dulkiewicz mogła pochwalić się swoimi „sukcesami”, a nie odpowiadała na pytania dziennikarzy. Po pytaniach zdecydowała się opuścić salę.
Szanowni państwo, jest mi bardzo przykro, że nie możemy normalnie porozmawiać i z wami usiąść przy stole, ale widzicie, że jest tutaj taki jeden przedstawiciel mediów publicznych, quasi publicznych, który zachowuje się tak że nie mogę z wami rozmawiać
— mówiła wychodząc z sali Dulkiewicz, atakując dziennikarza TVP Jacka Łęskiego i starając się jakoś usprawiedliwić swój brak odpowiedzi na pytanie..
Czy mogę zadać pytanie, czy tak wyglądają relację z dziennikarzami urzędu miejskiego dzisiaj? To jest miasto wolności i solidarności?
— dopytywał Łęski. Nie otrzymał jednak odpowiedzi.
Czy takie zachowanie przystoi prezydent miasta? Jak uważacie?
Źródło: wpolityce.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!