Do resortu spraw zagranicznych wezwano holenderską ambasador. To pokłosie afery po meczu piłkarskim w Alkmaar z udziałem Legii Warszawa. Późnym wieczorem w piątek, 6 października br. do kraju przylecieli zatrzymani pod stadionem zawodnicy Josue i Radovan Pankov.
Ambasador Holandii Daphne Bergsma pojawiła się w MSZ w sobotę o godzinie 9. Nie zdecydowała się na oświadczenie dla mediów, swoje kroki skierowała wprost do budynku. Opuściła go kilka minut później.
Z dziennikarzami spotkał się za to wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Tłumaczył, że zdecydowano się wezwać ambasador, by wyrazić swój zdecydowany protest przeciwko temu, to działo się w Alkmaar i też innych miastach w Holandi”. -Jak informują nas bardzo wiarygodne źródła, miała miejsce systemowa działalność służb holenderskich wymierzona przeciwko polskim obywatelom. Na podstawie używania przez naszych obywateli polskiego języka ludzie byli zatrzymywani, zmuszani do opuszczenia Alkmaar – dodał wiceminister.
Wezwanie w mediach społecznościowych anonsował wiceszef polskiego MSZ. “W związku z wiarygodnymi, bardzo niepokojącymi informacjami o dyskryminacyjnych działaniach holenderskich służb wobec obywateli RP m.in. na terenie miasta Alkmaar, do MSZ została na jutro wezwana Ambasador Królestwa Niderlandów” – poinformował w piątek na Twitterze Paweł Jabłoński.
W związku z wiarygodnymi, bardzo niepokojącymi informacjami o dyskryminacyjnych działaniach holenderskich służb wobec obywateli RP m. in. na terenie miasta Alkmaar, do @MSZ_RP została na jutro wezwana Ambasador Królestwa Niderlandów.
Nie ma zgody rządu RP na dyskryminację…
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) October 6, 2023
To następstwo holenderskiej afery po spotkaniu Ligi Konferencji Europy. Po meczu między stołecznym klubem Legia Warszawa a AZ Alkmaar, policja zatrzymała dwóch zawodników polskiej drużyny, a prezesa warszawskiego klubu uderzyła tarczą. Następnie kluczowi piłkarze – Josue i Radovan Pankov – trafili do aresztu. Wrócili do kraju dopiero późnym piątkowym wieczorem.
-Drużyna była wstrząśnięta tymi wydarzeniami. Nikt wcześniej nie przeżył czegoś takiego. Nie brakowało zmartwienia o kolegów, ale na końcu to jeszcze bardziej powinno skonsolidować i zmobilizować ten klub – relacjonował na konferencji prasowej prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski.
Mioduski przypominał też wypowiedzi lokalnych władz holenderskich. Urzędnicy mieli wyrażać wprost sprzeciw wobec przyjazdu Polaków do ich regionu.
-Nastawienie całego rządu lokalnego w Alkmaar było fatalne. Były wypowiedzi publiczne, że pani burmistrz nie życzy sobie Polaków w mieście. Ludzie byli wyprowadzani z restauracji. Dla mnie to, co się stało, jest absolutnym skandalem – dodał.
NASZ KOMENTARZ: Nie jesteśmy zdziwieni zachowaniem władz holenderskich. Od dawna wiadome jest, że ten kraj stacza się w kierunku lokalnej odmiany nazizmu. Holenderscy postprotestanci mają dość wszelkiej maści imigrantów, ale z uwagi na polityczną poprawność wyżywają się na Polakach, bo czarnym i arabom nic nie zrobią.
Polecamy również: Kolejny cios w Ukrainę. “Kraj skorumpowany na wszystkich poziomach”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!