Rząd Turcji musi wybrać pomiędzy zakupem zaawansowanego systemu obrony przeciwlotniczej Rosji i pozostaniem partnerem w najdroższym amerykańskim programie zbrojeniowym – odrzutowca F-35 – powiedział nowy przewodniczący Senackiej Komisji Sił Zbrojnych.
„Aby Turcja pozostała w programie F-35, nie może brnąć w temat zakupu” rosyjskiego systemu znanego pod nazwą S-400, powiedział republikański senator James Inhofe z Oklahomy w oświadczeniu dla Bloomberg News.
Inhofe, który zastąpił zmarłego Johna McCaina na stanowisku szefa komisji senackiej, odniósł się w ten sposób do raportu Pentagonu, zatwierdzonego przez Kongres, w którym padło ostrzeżenie, iż „administracja dokona ponownej weryfikacji stałego uczestnictwa Turcji, jako jednego z ośmiu krajów partnerskich, jeśli będzie ona trwała przy zakupie S-400”.
Turcja jest partnerem w budowie i zakupie F-35 Lockheed Martin Corp. od 2002 roku. Sojusznik NATO zobowiązał się wyłożyć na to 1,25 miliarda dolarów i planuje zakupić aż 100 maszyn.
„To właściwa postawa” – powiedział Inhofe o stanowisku Pentagonu.
„Turcja jest ważnym sojusznikiem NATO, ale musi też zachowywać się jak należy – powiedział, dodając, że Turcja „ma uzasadnione wymagania w zakresie obrony przeciwlotniczej, ale najważniejsze jest to, że Turcja musi wybrać między Rosją a Zachodem. Jeśli będzie brnąć z zakupem S-400 od Rosji, będą tego konsekwencje”.
/bloomberg.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!