Jak informuje portal kresy.pl na oświadczenie sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo w sprawie Półwyspu Krymskiego odpowiedziała ambasada Rosji w Waszyngtonie.
W środę sekretarz stanu USA Mike Pompeo wydał oświadczenie, że USA „odrzucają próbę aneksji Krymu przez Rosję i obiecują utrzymać takie stanowisko do momentu przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy”. Wezwał też Moskwę do „zakończenia okupacji Krymu”. Na oświadczenie Pompeo zareagowała ambasada Rosji w Waszyngtonie.
„Z deklaracjami i oświadczeniami o Krymie Departament Stanu występuje co kwartał. Niczego nowego nie usłyszeliśmy” – można przeczytać we wpisie na stronie rosyjskiej ambasady w USA na Facebooku, która oceniła, że stanowisko Pompeo stoi w sprzeczności z realiami. „Oni próbują operować aktami prawa międzynarodowego, zawierającego postanowienia o prawie narodów do samostanowienia, które są podstawą powrotu Krymu w skład Rosji w 2014 r” – twierdzą rosyjscy dyplomaci – „W tym czasie tysiące Ukraińców wybiera rosyjski Krym dla odpoczynku obalając mit o rosyjskiej >>okupacji<< i >>agresji<<. Amerykańscy muzycy i sportowcy regularnie występują na półwyspie pomimo ostrzeżeń Departamentu Stanu o nieistniejących >>niebezpieczeństwach<<„. Rosyjscy dyplomaci twierdzą, że o „nieadekwatności” ostrzeżeń amerykańskiego resortu spraw zagranicznych przekonało się 90 tys. kibiców z USA, którzy odwiedzili Rosję przy okazji zakończonych niedawno Mistrzostw Świata w piłce nożnej.
„Czekamy na deklarację, że Kosowo to Serbia” – zakończyli swój wpis rosyjscy dyplomaci, dołączając do niego grafikę zamieszczoną na stronie Ambasady USA w Belgradzie przedstawiającą Biały Dom z wywieszoną flagą amerykańską i serbską i napisem „Dzień w którym flagi Serbii i USA powiewają nad Białym Domem”. Grafika ma związek z obecną wizytą serbskiej premier Any Brnabić w Waszyngtonie.
Amerykanie raczej nie spodziewali się takiej riposty? Jak uważacie? W jakim kierunku spór ten będzie się posuwał w przyszłości?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!