Jak donosi The New York Times, wycofywanie wojsk amerykańskich z Syrii zostało przyhamowane i zajmie cztery miesiące. Wcześniej informowano, że operacja ta zajmie od 60 do 100 dni.
Informacja, iż proces wycofywania wojsk amerykańskich z Syrii zostanie przyhamowany, jako pierwszy przekazał senator Lindsey Graham, który spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem.
Przypomnijmy – amerykańscy żołnierze stacjonują przede wszystkim na terenach opanowanych przez syryjskich Kurdów, z którymi dotąd ściśle współpracowali i których zaopatrywali w broń i inny sprzęt. Wstrzymania tejże współpracy domagała się od Amerykanów Turcja, która uważa Syryjskie Siły Samoobrony (YPG) za organizację terrorystyczną.
Turcy, a także oddziały protureckich bojowników, wcześniej zniszczywszy enklawę kurdyjską w kantonie Afrin, podjęły przygotowania do rozprawy z Kurdami w rejonie na wschodnim brzegu Eufratu, a przede wszystkim w regionie Manbidż. Prezydent Erdogan, informując, iż Turcja zakończyła koncentrację wojsk, stanowczo zażądał od Amerykanów wycofania swojego kontyngentu wojskowego.
19 grudnia 2018 roku prezydent Trump poinformował, iż zdecydował o wycofaniu wojsk amerykańskich z Syrii. W tej sytuacji Kurdowie zwrócili się do władz w Damaszku, z którymi dotąd toczyli wojnę, o obsadzenie regionu Manbidż i wspólną walkę przeciwko Turcji.
W reakcji na ten apel syryjskie siły rządowe, a także oddziały rosyjskie wkroczyły do regionu Manbidż. Tymczasem Turcy i protureccy bojownicy kontynuowali gromadzenie sił do ataku na Manbidż…
Today tanks, howitzers, MLRSs are being deployed to along the border with #Syria's PKK held areas too. pic.twitter.com/I8wTrePYNF
— Cemal Acar (@Acemal71) 31 grudnia 2018
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!