Amerykańscy żołnierze użyli dziś gazu łzawiącego przeciwko członkom i zwolennikom irackich milicji protestującym przed ambasadą USA w Bagdadzie, gdzie drugi dzień trwają manifestacje przeciw atakom amerykańskiego lotnictwa na stanowiska szyickiej milicji Kataib Hezbollah.
Wielu demonstrantów spędziło noc sylwestrową przed budynkiem ambasady USA w Bagdadzie, w rozstawionych tam namiotach, a od środy rano na miejsce zaczęli przybywać kolejni demonstranci. W pewnym momencie demonstranci po raz kolejny ruszyli do szturmu na budynek ambasady, w której przebywają ochroniarze i żołnierze amerykańskich.
Demonstranci wdarli się na teren kompleksu, po czym zniszczyli recepcję i wzniecili ogień. Powybijali nadto wiele szyb w oknach. Próbowali też sforsować drugą bramę wjazdową na teren ambasady, którą także podpalili. Amerykanie do odparcia ataku użyli gazu łzawiącego.
Bağdat’ta Haşdi Şabi mensuplarının kuşattığı ABD Büyükelçiliği'ndeki protestolar devam ederken güvenlik güçlerinin göz yaşartıcı gaz ile müdahalesi oldu.
ABD bayraklarının ve binanın duvarlarını ateşe verildiği gösterileri takiben ABD helikopterleri elçilik üzerinde uçuş yaptı. pic.twitter.com/q6pqKFAqH7
— XXVII (@XXVII27_) January 1, 2020
Wojsko USA przeprowadziło w niedzielę ataki przeciwko wspieranemu przez Iran ugrupowaniu Kataib Hezbollah, określając to mianem odwetu za atak na bazę w Kirkucie, w której stacjonują amerykańscy żołnierze. W ataku tym zginęła jedna osoba, a kilku amerykańskich żołnierzy zostało rannych. Amerykanie winą za ten atak obarczyli Kataib Hezbollah. W odpowiedzi amerykańskie lotnictwo zaatakowało w pięciu miejscach jego oddziały.
W reakcji na amerykańskie ataki lotnicze, w których zginęło 25 bojowników, tłum demonstrantów zaatakował wczoraj ambasadę USA w Bagdadzie. Protestujący nieśli flagi zbrojnego ugrupowania Hashd al-Shaabi, którego częścią jest Kataib Hezbollah, a kilka osób wspięło się po ścianie ambasady i skandowało „Śmierć Ameryce” i „Nie, nie ma Ameryki” – mówili świadkowie.
Próba szturmu ambasady nastąpiła po pogrzebach bojowników zabitych w amerykańskich nalotach. Wdarli się oni do silnie ufortyfikowanej Zielonej Strefy i szli dalej, aż dotarli pod budynek ambasady. Ochroniarze wycofali się do ambasady, a protestujący wywiesili na jej ścianach żółte flagi Kataib Hezbollah.
„Cały ten pochód pogrzebowy, składający się głównie z członków Hashd al-Shaabi i ich zwolenników, wszedł przez te bramy bez przeszkód ze strony irackich sił bezpieczeństwa, które mają strzec Zielonej Strefy” – cytuje wypowiedź świadka Al-Jazeera.
Budynek ambasady został w pośpiechu ewakuowany…
„Widzieliśmy w przeszłości, kiedy protestanci antyrządowi próbowali wejść do Zielonej Strefy, ale nie sądzę, byśmy widzieliśmy tak dużą liczbę osób zbliżających się tak blisko ambasady USA” – kontynuował ów świadek.
Eskalacja napięcia w Iraku skłoniła władze USA do skierowania w rejon Zatoki Perskiej dodatkowych żołnierzy:
Stany Zjednoczone wyślą w rejon Zatoki Perskiej dodatkowych żołnierzy
/aljazeera.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!