Dziennikarz NOIZZ, portalu związanego z Onet.pl, Maciej Piasecki, wybrał się na Marsz Niepodległości z amerykańską artystką, badaczką i aktywistką Imani Jacqueline Brown – informuje portal Niezłomni.com.
Materiał zamieszczony w internecie, a stanowiący plon tejże wyprawy, został zatytułowany ,,Atmosfera wojny, przestałam czuć się bezpiecznie”, jednakże próżno byłoby dopatrzyć się w nim, by ktokolwiek autorkę zaczepiał, albo choćby krzywo na nią spojrzał. Komentarz, który pojawia się w tle, w żaden sposób nie współgra z obrazem pokazywanym przez kamerę.
Brown prowadzi warsztaty na temat nacjonalizmu w Centrum Sztuki Współczesnej. Podczas Marszu rozmawiała z Piaseckim o tym „dlaczego frustracja, strach i złość przybierają na sile”, a Marsz służył im jako ilustracja, ale – jak zauważa portal Niezłomni.pl – wbrew hucznym zapowiedziom, zabrakło tam… rasizmu. Najgroźniejsze były… wybuchy petard, co kobieta porównała do wojny.
„Ja na miejscu tej pani w Sylwestra omijałabym Polskę z daleka, a zwłaszcza unikałabym hucznych zabaw pod gołym niebem w dużych miastach. Nie jest bezpiecznie w tym dniu. Normalnie Sarajewo. Za to podobno w Kolonii jest fajnie! I dziennikarstwo mają tam na wysokim poziomie: – szydziła w komentarzu jedna z komentatorek,
„Pani uważa że Polacy to rasiści,ale nie widziałem na materiale żeby ktokolwiek powiedział jej złego słowa, a przestała się czuć bezpiecznie bo strzelali petardami. Gdzie tu jest jakaś wartość merytoryczna?” – kpi inny internauta.
Po raz kolejny potwierdziło się, iż prawdziwych szowinistów lewacy i pseudo-antyrasiści winni raczej szukać patrząc w lustro, aniżeli na Marszu Niepodległości…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!