Zdaniem Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego płeć powinna być usunięta z aktu urodzenia. Towarzystwo stwierdziło, że „mając na celu ochronę indywidualnej prywatności i zapobieganie dyskryminacji, AMA będzie opowiadać się za usunięciem płci jako prawnego oznaczenia z publicznej części aktu urodzenia” – donoszą Media Narodowe.
Zdaniem amerykańskich medyków wymienianie płci biologicznej miałyby stanowić „dyskryminację” wobec obywateli, którzy nie dorośli jeszcze do tego, by określić z którą z licznych płci czują się tożsami. Dotyczy to jednak dokumentu, który trafia do rąk rodziców po narodzenia dziecka, ponieważ – według oświadczenia AMA – informacja o płci biologicznej trafiałaby do rządowego systemu danych.
Towarzystwo potwierdziło tym samym swoje wcześniejsze zapatrywania, wyrażone w czerwcowym raporcie zarządu podpisanym przez dr. Williego Underwooda III.
– Obecna polityka AMA uznaje, że każda osoba ma prawo do określenia swojej tożsamości płciowej i oznaczenia płci w dokumentach rządowych – stanowił raport.
Jak odnotowali autorzy raportu, procedura „zmiany płci” w urzędowych papierach jest obecnie legalna w 48 stanach oraz w stołecznym Waszyngtonie. Jednocześnie już 10 stanów wprowadziło możliwość zapisu „neutralnego pod względem płci” w aktach urodzenia.
Dr Sarah Mae Smith z Kalifornii jest za tym, aby płeć została usunięta z aktu urodzenia. Zaznaczyła, że jest to ważne dla osiągnięcia równości płci. Stwierdziła, że płeć nie jest określana w sposób binarny, lecz na zasadzie spektrum. Lekarka porównała obowiązek deklarowania płci dziecka do praktyki określania rasy rodziców w aktach urodzenia.
Doktor Robert Jackson, jako zastępca delegata z American Academy of Cosmetic Surgery, wypowiedział się przeciwko temu, aby płeć została usunięta z aktu urodzenia.
– Przez całą szkołę medyczną, rezydenturę i specjalistyczne szkolenia naszym zadaniem było odnotowywanie wszystkich fizycznych cech pacjenta, którym się opiekujemy. Kiedy dziecko się rodzi, ma ono cechy fizyczne albo męskie, albo żeńskie, i myślę, że to raczej powinno zostać dostępne publicznie w aktach urodzenia – powiedział.
No cóż, już dawno Arystoteles zauważył, że „doprowadzenie jakiejś cnoty do skrajności kończy się jej zaprzeczeniem”. Liberałowie, zafiksowani na punkcie wolności osobistej i odrzucający w imię tejże wolności nawet logikę i zdrowy rozsądek oraz naturalny porządek świata i wszelkie tradycyjne wartości, tak naprawdę torują drogę totalitaryzmowi.
/medianarodowe.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!