Wiadomości

Anarchiści demolują Paryż, gwałtowne zamieszki w stolicy Francji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Paryżu dzień 1 maja upłynął pod znakiem burzliwych starć między zakapturzonymi osobnikami a policją, która musiała użyć armatek wodnych. Na niewiele się to zdało – płoną sklepy, samochody… – policja wyraźnie nie daje sobie rady.

Burdy wywołali zakapturzeni osobnicy, którzy wmieszali się w wielotysięczny tłum demonstrantów – tłukli kamieniami wystawy i ciskali butelkami z benzyną w policjantów pilnujących manifestacji. W rejonie mostu Austerlitz policjanci zgłosili w prefekturze około 1200 zakapturzonych, ubranych na czarno ludzi idących na skraju pochodów.

Policja ostrzegała w poniedziałek, że może dojść do starć z lewackimi ugrupowaniami anarchistycznymi, stosującymi tzw. taktykę czarnego bloku -, manifestowania w czarnym ubraniu i maskowaniu się, by utrudnić identyfikację. Wcześniej w sieciach społecznościowych ukazało się wezwanie do urządzenia we wtorek “dnia rewolucji”.

Francuski minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb skrytykował przemoc i powiedział, że zrobiono wszystko, aby aresztować sprawców niepokojów.

Lewaccy zadymiarze skandowali „antyfaszystowskie” hasła, wymachiwali sowieckimi flagami i antyrządowymi banerami oraz puszczali fajerwerki. Część próbowała wznosić barykady.

Czytaj też:

W Paryżu anarchiści podpalili McDonalda, przy okazji napełniając w nim żołądki

/gosc.pl, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!