Barbarzyńcy spod znaku nazistowskiej sigruny zorganizowali dziś tzw. „Marsz na Warszawę”. Uczestnicy akcji wyruszyli po godz. 17 z trzech miejsc: placu Zamkowego, KPRM i placu Zawiszy. Po godz. 18 spotkali się na rondzie Dmowskiego, gdzie zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy osób.
– Podsumowując, chyba jednak frekwencyjną klapę dzisiejszych protestów, które nie osiągnęły rozmiaru marszu Powstania Warszawskiego, nie mówiąc już o Marszu Niepodległości… – stwierdził Jerzy Wiśniewski z Ordo Iuris.
– Młotki, bejsbole i pałki teleskopowe to podstawowy ekwipunek każdego „pokojowo protestującego” za aborcją. Lewica oczywiście nie odetnie się od tej bandyterki, bo to zapewne ich dobrzy znajomi – podsumował z kolei to, co działo się dziś na ulicach Warszawy Tomasz Kalinowski.
Śpiewak płacze, że dostał po gębie. Dziwi się skoro latał z kolegami, którzy mieli młotki?!
Akcja = reakcja. pic.twitter.com/flyH6h4ExP— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) October 30, 2020
Legioności na mieście😊pic.twitter.com/63DGoZTl4q
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) October 30, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!