Jak już informowaliśmy, 15 października na dworcu głównym w Kolonii 55-letni syryjski dżihadysta wziął dwie zakładniczki, z których jedną, 14-letnią dziewczynę, podpalił, po czym ją wypuścił. Także druga zakładniczka została poważnie ranna. Wraz z nią zabarykadował się on w dworcowej aptece, a podczas akcji policji został ciężko ranny. Napastnik miał przy sobie środki zapalające, za pomocą których chciał on wywołać na dworcu pożar, jednakże system przeciwpożarowy, który zadziałał błyskawicznie, zniweczył jego plany.
Jako rzecz absolutnie kuriozalną należy odnotować postawę działaczy, czy raczej działaczek Antify, demonstrujących tam swoje poparcie dla dżihadysty. Na miejscu pojawiła się też grupka – jak to określiła SAT1 – „prawicowych” demonstrantów, wśród których byli również… Arabowie.
„Przegrałeś wojnę, przegrałeś wojnę – dwa razy” i „Alerta, Alerta, antyfascista!” – śpiewały, wykonując wulgarne gesty, „antyfaszystki”, demonstrując swe poparcie dla terrorysty, który chciał dokonać masowego mordu i który bestialsko ranił dwie kobiety.
Wśród oddzielonych przez funkcjonariuszy policji „prawicowych” demonstrantów można było zauważyć także… imigrantów.
– Zobacz, czy ja jestem nazistą?. Jestem Arabem. Oni chcą nas rozdzielić – mówił jeden z nich wyraźnie wzburzony akcją „antyfaszystów”.
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!