Wiadomości

Antypolski wpis izraelskiego dyplomaty na twitterze

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Niemcy nie zbudowaliby obozów koncentracyjnych w Polsce bez współpracy z polskim narodem” – napisał na Twitterze były izraelski dyplomata Gideon Meir.

Sprawę opisał portal Do Rzeczy, przypominając jej genezę. Otóż w pierwszym odcinku serialu dokumentalnego o ukraińskim zbrodniarzu wojennym Iwanie Demianiuku pojawia się mapa. Są na niej zaznaczone niemieckie obozy koncentracyjne i zagłady: Chełmno, Treblinka, Majdanek, Sobibór, Bełżec, Auschwitz, Płaszów i Gross-Rosen. Mapa pochodzi prawdopodobnie z początku lat 90., bo widnieje na niej również Czechosłowacja i ZSRS. Internauci wyłapali, że w serialu nie pada kluczowe wyjaśnienie: mianowicie, że obozy znajdowały się na terenie Polski okupowanej w czasie wojny przez Niemców.

Odniósł się do tego w jednym z izraelskich talk-show dziennikarz Eran Cicurel, który zasugerował, że że Polacy nie przyznają się do częściowej odpowiedzialności za Holokaust. Uwagę na słowa prezentera zwrócił właśnie Marek Magierowski. Między nim a dziennikarzem wywiązała się dyskusja na Twitterze. “Gdyby polski ambasador był rzeczywiście zainteresowany debatą z izraelskim narodem, zasugerowałby udział i wyjście na antenę. Wybrał walkę na Twitterze” – napisał Cicurel.

Izraelskiemu prezenterowi odpowiedział pod wpisem były ambasador Izraela we Włoszech Gideon Meir, dając przy tym upust swej polonofobii. Napisał on mianowicie, że „podejście polskiego rządu do Holokaustu jest błędne i ma związek z antysemityzmem, z którego Polska jest znana”.

„Część mojej rodziny pochodzi z Polski. Niemcy nie zbudowaliby obozów w Polsce bez współpracy z polskim narodem” – stwierdził były izraelski ambasador.

/dorzeczy.pl, foto: youtube/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!