Rzecznik saudyjskiego Ministerstwa Obrony Turki al-Maliki pokazał szczątki rakiet, których użyto do ataku na saudyjskie instalacje naftowe, wskazując, że atak przeprowadziło wojsko irańskie. Doradca prezydenta Iranu, Hesamodien Aszna, określił oskarżenia Arabii Saudyjskiej o udział Teheranu w atakach na obiekty naftowe Arabii Saudyjskiej jako nonsensowne.
– Atak został przeprowadzony z północy i niewątpliwie sponsorowany był przez Iran – przekazał rzecznik saudyjskiego Ministerstwa Obrony.
Płk Turki al-Malki sprecyzował na konferencji prasowej w Rijadzie, że na dwie instalacje naftowe skierowano w sumie 25 dronów i pocisków, w tym bezzałogowe statki powietrzne Delta Wing i pociski manewrujące Ja Ali. Dodał, że pociski zostały użyte przez Strażników Rewolucji, elitarne irańskie jednostki.
– Dowody, które są przed wami, czyni to niezaprzeczalnym. – stwierdził al-Malki
Tymczasem bojownicy Huti z Jemenu ponownie wzięli na siebie odpowiedzialność za atak, twiedząc, że atak przeprowadzili za pomocą nowego rodzaju dronów. Według przedstawiciela Huti, drony uzbrojone w cztery głowice bojowe zostały wystrzelone z trzech różnych pozycji.
„Konferencja prasowa udowodniła, że Arabia Saudyjska nic nie wie o tym, gdzie zostały zrobione i skąd zostały wystrzelone rakiety, i nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego system obrony powietrznej tego kraju nie zdołał ich przechwycić” – napisał Aszena na Twitterze.
نشست خبری سخنگوی دفاعی سعودی یک فاجعه رسانهای برای این کشور است.
با قاطعیت ثابت کرد که نمی تواند ثابتکند یا نمیداند؛
۱. کروز و پهپادها دقیقا ساخت کجاست.
۲. از چه منطقه و نقطهای شلیک شدهاست.
۳. چرا پدافند هوایی نتوانسته حمله را خنثی کند.— Hesameddin Ashena (@hesamodin1) September 18, 2019
/ria.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!