Arcybiskup Aleppo Joseph Tobji wyraził nadzieję, że spotkanie prezydenta Donalda Trumpa z papieżem Franciszkiem zaowocuje zmianą polityki amerykańskiej wobec Syrii, że doprowadzi ona do zmiany podejścia amerykańskiego prezydenta do narodu syryjskiego i tym samym przysłuży się ona sprawie przywrócenia pokoju w jego ojczyźnie.
Arcybiskup Aleppo dodał, iż naród syryjski jak dotąd nie odczuwa jakichkolwiek pozytywnych efektów działań prezydenta USA. Na obecną chwilę, stwierdził on, działania administracji amerykańskiej szkodzą Syryjczykom. Jako przykład podał on uderzenie rakietowe na syryjską bazę lotniczą z początku kwietnia.
Warto podkreślić, że arcybiskup Tobji wielokrotnie wyrażał żal z powodu polityki Zachodu, w tym w szczególności Stanów Zjednoczonej, od której cierpią syryjscy chrześcijanie. W jego przekonaniu wszystkich tak zwanych rebeliantów łączy już dzisiaj ten sam fanatyzm i wola ustanowienia państwa islamskiego.
„Wy mówicie o rebeliantach, a dla nas są to terroryści, wszyscy. Umieramy z ich ręki. Codziennie mamy po dziesięć pogrzebów” – mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z Radiem Watykańskim syryjski hierarcha.
Dodam, że uroczystościom wielkopiątkowym w Aleppo, w których miałem możność uczestniczyć, przewodniczył właśnie arcybiskup Joseph Tobji. Zresztą popatrzcie:
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!