CBA sprawdza interwencyjny skup jabłek; na to nie jest potrzebny żaden dodatkowy wniosek – powiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, komentując informację PO w tej sprawie. Politycy tej partii zapowiedzieli złożenie wniosku do CBA o kontrolę interwencyjnego skupu jabłek.
Zdaniem posłów PO firma wybrana do przeprowadzenia skupu jest „zaprzyjaźniona” z szefem resortu Janem Krzysztofem Ardanowskim.
– Czuję się odpowiedzialny za to, żeby pomóc sadownikom, rolnikom i pytam: gdzie była opozycja, PSL i PO przez te lata, dopuszczając do sytuacji skandalicznej na rynku sadowniczym, gdy sadownicy sprzedawali jabłka po 10 groszy za kilogram – mówił Ardanowski odpowiadając na pytania dziennikarzy w tej sprawie.
Szef resortu rolnictwa podkreślił, że „działanie firmy Eskimos, które spowodowały skok ceny jabłek z 10 do 30 groszy zadziałały”. – To nie jest niedozwolona pomoc publiczna, której Unia Europejska zabrania; to działanie firmy, która dostała gwarancje kredytowe – podkreślił.
– W tej chwili pracujemy nad rozszerzeniem kolejnych gwarancji kredytowych dla firmy, ponieważ wywiązuje się ze wszystkiego i ma odpowiednie zapasy magazynowe. Nie ma żadnego powodu, żebyśmy nie udzielili jej kolejnych gwarancji – dodał.
Stwierdził, że to wyolbrzymianie problemu przez opozycję. Zapewnił, że w najbliższym dniach zostaną odblokowane pieniądze dla tych producentów, którym firma zalega z płatnościami.
Ardanowski zaprzeczył, aby był z firmą Eskimos „zaprzyjaźniony”. Dodał, że zgłosiła si eona sama; jest spółką giełdową, która istnieje 20 lat i profesjonalnie zajmuje się skupem i przetwórstwem owoców i warzyw.
– Nie uważam, żeby to była firma krzak, której należy wstydzić. A jak inni chcieli do systemu wejść, to mogli się ze mną skontaktować – skwitował.
Dorota Niedziela (PO) mówiła, że w zeszłym roku mieliśmy nie tylko klęskę suszy, ale też klęskę urodzaju, m.in. jabłek. Ceny jabłek spadły, a ich zbieranie stało się nieopłacalne.
– Minister rolnictwa i premier Mateusz Morawiecki zapowiedzieli pomoc i interwencję na rynku. Minister publicznie ogłosił, że skup 50 tys. ton jabłek, ma zostać przeprowadzony przez zaprzyjaźnione firmy i jest to próba złamania zmowy cenowej firm skupujących jabłka – powiedziała posłanka.
Poinformowała, że wniosek do CBA ma dotyczyć przeprowadzenia „czynności sprawdzających wszystkich okoliczności związanych z przeprowadzeniem interwencyjnego skupu jabłek, ze szczególnym uwzględnieniem działań prowadzonych przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!