Przy okazji dyskusji odnośnie nazwy leżącej w Australii Góry Kościuszki, którą nazwał tak w 1840 roku polski podróżnik Paweł Edmund Strzelecki, warto odnotować jeden szczegół.
Oto po blisko dwustu pięćdziesięciu laty po zasiedleniu przez Europejczyków niemal bezludnej wówczas Australii żyjącym tam dziś potomkom europejskich osadników usiłuje się wmawiać, że nie są oni u siebie i że prawowitymi gospodarzami tego kraju są (nieliczni wszak) Aborygeni, co winni oni uszanować.
Co ciekawe, gotowe przyklasnąć temu są dokładnie te same środowiska, które wzywają nas do otwartości wobec imigrantów muzułmańskich i dla których mówienie, że to biali Europejczycy są gospodarzami na kontynencie europejskim, jest przejawem ksenofobii i wstecznictwa.
Czyż nie jest to najlepszy dowód na to, że nie chodzi tu o żadne uniwersalne wartości, ale właśnie o rasizm w najczystszej postaci? Tyle że dziś „mainsteamowy” rasizm wymierzony jest przeciwko osobnikom rasy białej. A jeśli jeszcze do tego są chrześcijanami…
WK
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!