24 lutego protureccy bojownicy, przy wsparciu tureckiej artylerii, ruszyli do natarcia w kierunku na Sarakib, miasto będące ważnym węzłem komunikacyjnym, gdzie autostrada M5, biegnąca z Damaszku do Aleppo, łączy się z autostradą M4 (z Latakii). Syryjskie siły rządowe zdobyły Sarakib i cały ten region w wyniku zwycięskiej bitwy, którą rozegrała się tam w pierwszym tygodniu lutego.
Później dwukrotnie (10 i 20 lutego) wojska tureckie i oddziały protureckich bojowników próbowały wyprowadzić kontratak na tym kierunku, ale obie próby zakończyły się niepowodzeniem, przy czym w obu przypadkach kluczowe okazywały się uderzenia rosyjskiego lotnictwa. I tak oto przyszedł dzień 24 lutego.
Już pierwszego dnia, po zaciętym boju siłom protureckim udało się zdobyć miejscowość an-Najrab, a następnie wioski leżące wokół miasta Sarakib. W nocy 26/27 lutego syryjskie siły rządowe zostały wyparte z Sarakibu, a w kolejnych dniach protureccy bojownicy rozszerzyli swój stan posiadania na kolejne miejscowości, leżące w jego pobliżu.
Ale 1 marca syryjskie siły rządowe, przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa, podjęły kontratak na tym kierunku, a kolejnego dnia wyparły one bojowników z Sarakibu, a także kilku okolicznych wsi. Kontynuując natarcie, 3 marca próbowały one zdobyć an-Najrab i Afis, co ostatecznie im się nie udało (choć przejściowo Afis znalazł się w ich rękach).
W kolejnych dwóch dniach wojska tureckie i oddziały protureckich bojowników próbowały odzyskać Sarakib, ale ich ataki rozbijały się o skuteczną obronę syryjskich sił rządowych, wspieranych przez rosyjskie i syryjskie lotnictwo. Co prawda Turkom udało się w toku walk o Sarakib zestrzelić trzy samoloty (dwa Su-24 i jeden L-39 Albatros), a także kilka dronów, a nadto zniszczyć kilka Pancyrów i Buków, nie zmienia to jednak faktu, że to po stronie ich przeciwników była zdecydowana przewaga w powietrzu.
Równolegle trwała bitwa o Dżabal al-Zawija, górzysty region na południu prowincji Idlib. Zaczęła się ona 22 lutego, przy czym w ciągu kolejnych kilku dni syryjskim siłom rządowym udało się wyprzeć bojowników z całego tego terenu, a także z przylegającego do niego pasa równiny al-Ghab.
28 lutego bojownicy, korzystając ze wsparcia wojsk tureckich, podjęli kontruderzenie, które w okresie do 1 marca doprowadziła do odzyskania większości utraconego w poprzednich dniach terenu, tak w równinie al-Ghab, jak i w górzystym regionie Dżabal al-Zawija.
Ale 2 marca ruszyło kolejne natarcie syryjskich sił rządowych, w wyniku którego protureccy bojownicy zmuszeni zostali do wycofania się z kilku miejscowości, a kolejnego dnia syryjskie siły rządowe dołożyły do tego kilka kolejnych wiosek.
W takich to okolicznościach doszło do rozmów prezydentów Turcji i Rosji w Moskwie, których efektem jest zawarcie porozumienia o zawieszeniu broni.
Bez wątpienia – rozmowy w Moskwie to porażka Erdogana i spory sukces Putina. Tak się przynajmniej wydaje. Ale być może temu pierwszemu po prostu chodziło o zyskanie na czasie?
Przegrana wojsk tureckich w bitwach o Sarakib i w Dżabal al-Zawija to przede wszystkim efekt słabości tureckich systemów obrony przeciwlotniczej. Podobno 10 marca mają pojawić się w TSK pierwsze systemy HISAR-A.
Aż się prosi zapytać w tym kontekście o naszą „Narew”…
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!