Lari gruzińskie, hrywny, ruble rosyjskie i dolary amerykańskie – w sumie równowartość 149.088 euro.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej skontrolowali dwoje podróżnych, którzy razem przylecieli z Tbilisi w Gruzji i wybrali przejście korytarzem „zielona linia – nic do zgłoszenia”. To kobieta i mężczyzna – ustalił portal tvp.info.
Mieli ze sobą tylko bagaż podręczny – dwie niewielkie walizki. Jednak zawartość okazała się cenna. W rzeczach osobistych znajdowały się duże ilości gotówki. Były wśród nich – lari gruzińskie, hrywny, ruble rosyjskie i dolary amerykańskie. Z ich bagażu w sumie wyjęto równowartość 149.088 euro. Mężczyźni tłumaczyli, że pieniądze pochodzą ze sprzedaży ziemi rolnej i kombajnu. Zamierzali kupić za nie dolary.
Tymczasem, jak przypomina KAS każda osoba, która przewozi co najmniej 10 tys. euro (a także równowartość tej kwoty w innych walutach), wjeżdżając do UE lub wyjeżdżając z niej, musi pisemnie zgłosić te środki funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej. Złożenie deklaracji dewizowej nie wiąże się z żadnymi opłatami, ale jej brak lub podanie nieprawdziwych danych w deklaracji grozi postępowaniem karnym skarbowym.
Na co dzień mazowieckim celnikom w tego typu sprawach dotyczących przewozu nielegalnych pieniędzy pomagają trzy psy wyszkolone do wykrywania walut. Adso, Boczek i Codi są psami dualnymi. Wywąchają nie tylko walutę, ale także wyroby tytoniowe – Adso i Codi, a Boczek – środki odurzające.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!