Sejm przyjął zmiany w swoim regulaminie. Przewidują one możliwość obniżenia uposażenia posła lub senatora za zachowanie nielicujące z pełnioną funkcją.
Zgodnie z nowymi przepisami, Prezydium Sejmu może podjąć uchwałę o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej posła nawet na trzy miesiące. Taka forma dyscypliny parlamentarzystów nie podoba się totalnej opozycji. Swoje zastrzeżenia do marszałka Sejmu kierował poseł PO Sławomir Nitras.
– Ten zapis stawia pana w szeregu największych tego świata. Pan jednoosobowo będzie określał i zmieniał skład Rady Europy, zgromadzenia NATO. Jednym Twittem może Pan o tym poinformować. Powiem panu: „Szacun!”. Prezydent Trump nie ma takiej władzy, żeby zgromadzenie zniemić. Ale powiem Panu, jak już nam Pan to wszystko odbierze: pensje, prawo reprezentowania Sejmu na zewnątrz, to i tak będziemy mieli nad Panem przewagę: nam Pan Bóg nie odebrał rozumu – mówił Sławomir Nitras.
– Jeśli Bóg Wam nie odebrał rozumu, to kto? Może środki farmakologiczne, o których słyszeliśmy? I nawet tego pan nie wie, że skład RE, to są delegacje i decydują o tym parlamenty krajowe. OBWE tak samo. I miesza Pan w to Trumpa. Nie wiem, co się Panu w głowie porobiło. A jak te kary nie wystarczą, to przypominam, że posłów można wyłączyć z obrad. Tego panu nie życzę. Więc się zachowujcie jak parlamentarzyści, a nie ci, co jak na gapę w bagażnikach pod Sejm przyjeżdżają – odpowiedział Dominik Tarczyński z PiS.
Nowelizacja zakłada więcej rozwiązań, które mają dyscyplinować parlamentarzystów. Od decyzji marszałka każdy poseł i senator będzie mógł się odwołać.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!