Białoruś przygotowuje się do mobilizacji. Wojskowa komenda uzupełnień obwodu brzeskiego ogłosiła przetarg na druk 50 tys. kart mobilizacyjnych – podał w komunikacie sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Termin wykonania zlecenia to 31 grudnia.
Białoruski opozycjonista Anatolij Lebiedko, powołując się na anonimowe źródła, powiedział, że w ustawie państwowej „O stanie wyjątkowym” wprowadzono potajemnie zmiany, które pozwoliłyby białoruskim wojskowym brać udział w operacjach militarnych poza granicami kraju. Według Lebiedki przepis ten powinien wejść w życie 25 stycznia 2023 r.
Warto przypomnieć, że już w połowie października niezależna Nasza Niwa powołując się na źródła w białoruskiej armii informowała, że Alaksandr Łukaszenka podjął decyzję o przeprowadzeniu na Białorusi ukrytej mobilizacji w celu uzupełnienia składu osobowego jednostek bojowych. Mobilizacja ma się odbywać pod pretekstem „sprawdzianu zdolności bojowych”. Na pierwszym etapie nie będzie ona obejmować dużych miast – podawał portal.
Jak oceniała Nasza Niwa, działanie te zwiększają prawdopodobieństwo eskalacji na granicy białorusko-rosyjskiej, które dotąd analitycy oceniali jako niskie, pomimo tego, że Łukaszenka obwieścił o uruchomieniu na terenie kraju wspólnego z Rosją Regionalnego Zgrupowania Wojsk.
Chociaż białoruskie siły nie wsparły oficjalnie Rosji w inwazji na Ukrainę, reżim w Mińsku udostępnił terytorium państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. Kilka tygodni temu doszło do ataków przy pomocy irańskich dronów, które były przeprowadzane z terenu Białorusi.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!