Historia

Bitwa pod Frekasteinem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Henryk Machajewski w toku prowadzonych badań archeologicznych natrafił na ślad osadnictwa skandynawskiego, które pojawiło się na Pomorzu Środkowym około połowy V wieku. Równocześnie odnotowano wyparcie z tego terenu osadnictwa związanego z kulturą wielbarską, a więc z Gotami. Aż się prosi, by powiązać to z wydarzeniami, których fragment stanowiła przywołana w Pieśniach o Helgim Zabójcy Hundinga bitwa pod Frekasteinem.

Król Helgi, z rodu Ylfingów / Wölsungów, który panował nad nieznanymi skądinąd krajami skandynawskimi (Hringstad, Sofjal, Snaefjal, Sygarswall, Hringstady, Hotun i Himiwangar), mając piętnaście zim (piętnaście lat) zabił króla Hundinga, po czym toczył liczne wojny z jego synami, którzy domagali się zadośćuczynienia za śmierć ojca. W toku tych wojen synowie Hundinga polegli.


Opracowanie Wojciecha Kempy „Co przed Mieszkiem?” jest do nabycia tutaj:
https://sklep.magnapolonia.org/produkt/co-przed-mieszkiem-wojciech-kempa/

Z kolei do interesującej nas w sposób szczególny wojny z synami Granmara nakłoniła Helgiego walkiria Sygrun, córka Högniego, której rękę ojciec jej przyrzekł był, wbrew jej woli, Hödbroddowi, synowi Granmara. Dodajmy, że ów Granmar pochodził z rodu Niflungów, który to ród panować miał nad Hreidgotami. W Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga II (Helgakviða Hundingsbana II) czytamy:

Granmar zwał się możny król, który panował na Swarinshaugu. Miał on wielu synów; jeden zwał się Hödbrodd, drugi Gudmund, trzeci Starkard. Hödbrodd był na wiecu królów, tam przyrzeczono mu córkę Högna, Sygrun. Gdy się ona o tym dowiedziała, siadła na koń i jeździła z walkiriami powietrzem i morzem, szukając Helgiego. Helgi był wtedy koło Logarfjäll i bił się z synami Hundinga; zabił tam wtedy Alfa i Eyjolfa, Hjörwada i Harwada, był niezmiernie zmęczony walką i siedział koło kamienia Arastein. Tam odnalazła go Sygrun, rzuciła mu się na szyję, całowała i opowiedziała o swej trosce, jak podaje dawna pieśń o Wölsungach:

Odnalazła Sygrun księcia szczęśliwego,
Przybyła, by pod jego opiekę się schronić,
Przywitała i całowała królewica w zbroi,
Zapałał miłością do dziewczyny.

Córka Högna nie tai swego zamiaru,
Mówi, że chce, by Helgi darzył ją miłością,
Że pokochała całą swoją duszą
Syna Sygmunda, jeszcze zanim go ujrzała.

„Na wiecu królów przyrzeczono mnie Hödbroddowi,
Lecz ja innego księcia mieć chciałam,
Teraz boję się, o książę, gniewu mego rodu,
Udaremniłam rodzica zamysły”.

Helgi postanowił wypowiedzieć wojnę Niflungom i przystąpił do formowania armii oraz floty. Autor Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga I tak ową rzecz opisał:

Wysłał wódz gońców natychmiast
Na kraj i wody, by posiłki zwołać,
Obiecać szczodrze płynących blasków
Wszem wojownikom, a także ich synom.

„Każcie im prędko na statki wchodzić,
Niech będą gotowi z Bradleyu wyruszyć”;
Wódz póty czekał, dopóki nie przyszły
Chmary niezliczone wojowników z Hedinseyju.

Ruszyły natychmiast ze Stawsnesu,
Czarne od smoły sunęły statki złotem zdobne;
Wtedy zapytał Helgi Hjörleifa:
„Czy policzyłeś wojów walecznych?”

A królewicz rzekł tamtemu:
„Nieprędko policzysz okręty długogłowe,
Co od Tranueyri pod pełną załogą
Z zewnątrz płyną do Örwasundu

[…] dwanaście set wiernego chłopa
A jest w Hatunie dwa razy tyle
Królewskich wojów: jestem pewien bitwy”.

Przebywszy morze, flota Helgiego przybyła na redę pod Gnipalundem, gdzie powitał ją ze swymi ludźmi Gudmund. W Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga I czytamy:

Tegoż dnia pod wieczór do Unawagu zatoki
Pięknie zdobne wpłynęły okręty;
Ale tamci ze Swarinshaugu
Nienawistnym okiem liczyli te wojska.

Zapytał Gudmund, syn wielkiego rodu:
„Kto jest tu wodzem, co dowodzi flotą
I groźne wojsko prowadzi na ląd nasz?”

Synfjótli odparł – rzucił w górę na reję
Czerwoną tarczę, brzeg jej był ze złota;
Wartownikiem był sundu, co odpowiedzieć umie
I wieść z wielmożami rozmowy.

„Opowiedz wieczorem, gdy świnie będziesz karmić
I sukę swoją pędzić do michy z żarciem,
Że Ylfingowie przybyli od Wschodu
Pod Gnipalund, ochotni do bitwy.

Tam niech Hödbrodd spotka się z Helgim,
Nieustępliwym wodzem, w obliczu floty,
Z tym, co już często karmił orły,
Gdyś ty się w młynie z dziewkami całował”.

Widzimy tu swoisty „rytuał” obrażania przeciwnika, który to zmuszony był wysłuchać najwymyślniejszych epitetów pod swoim adresem, samemu nie pozostając dłużnym. Nie będziemy tu tej wymiany zdań śledzić. Istotniejsze bowiem jest to, że po tej potyczce słownej Gudmund udał się do Solheimu, gdzie przebywał Hödbrodd, i tam zdał mu relację z tego, co widział:

„Potężne kile kierują się do brzegu,
Okrętów reje długie,
Niezliczone tarcze, gładko szlifowane wiosła,
Okazały rząd wodzów, weseli Ylfingowie;
Piętnaście hufców wyszło na ląd,
A siedem tysięcy jest jeszcze na morzu w Sogne.

Stoją na redzie pod Gnipalundem
Błękitno – czarne, złotem zdobne zwierza morskie,
Tam jest siła ich najgłówniejsza,
Helgi teraz nie zwleka z walką”.

Wysłuchawszy tego, Hödbrodd miał powiedzieć:

„Rumaki kiełzane niech pędzą na Reginthing,
Melnir i Mylnir na Myrkwid,
A Sporwintnir na Sparinsheid,
Niech ni jeden mąż nie zostanie w domu,
Co płomień ran dźwigać zdolen.

Högni i Hringa synowie,
Atli i Yngwi, niech zew przyjmą, Alf Stary!
Z radością oni pójdą w bój;
Niech Wölsungowie opór napotkają!”

Pada tu nazwa boru Myrkwid, który to znamy już z Herwararsagi i który to oddzielać miał kraj Gotów od kraju Hunów. Czy chodzi o ten sam bór? Pojawia się tu też imię Atliego (Attyli). Czy chodzi o króla Hunów, który w tym momencie miałby występować w roli sojusznika Niflungów?

Ale przejdźmy do opisu decydującej bitwy, do której to dojść miało pod Frekasteinem. Autor Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga II pisze:

Przybyło wielu królów; był tam Högni, ojciec Sygruny, oraz synowie jego Bragi i Dag. Nastąpiła wielka bitwa i padli w niej wszyscy synowie Granmara i wszyscy ich wodzowie, ale Dagowi, synowi Högniego, darowano życie i złożył on przysięgę wierności Wölsungom.

Nieco dalej autor Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga II w taki oto sposób podsumowuje rezultaty opisanej tu wojny, wkładając ów opis w usta Helgiego, który, gdy było już po wszystkim, miał wypowiedzieć następujące słowa do walkirii Sygruny:

„Szczęście nie we wszystkim ci dane, o, jasnowidząca,
Nie jedną jeno winę Norny ponoszą:
Pod Frekasteinem dziś rano padli
Bragi i Högni – sam jestem zabójcą.

A koło Hleborgu – Hrolaugra synowie,
A koło Styrkleifów – Starkad król.”

Dodajmy, że Sygrun wyszła za Helgiego, ale nie dane było im się sobą nacieszyć. Oto bowiem Dag, brat Sygruny, złamał śluby, złożone Wölsungom. Powróćmy w tym miejscu do Pieśni o Helgim Zabójcy Hundinga II:

Dag, syn Högna, składał Odinowi ofiary, aby mu dane było wywrzeć zemstę za ojca; Odin pożyczył Dagowi swój oszczep. Dag spotkał Helgiego, szwagra swego, gdzieś koło Fjöturlundu. Przebił Helgiego oszczepem.

Dag osobiście miał powiedzieć Sygrunie o tym, co zrobił, a kiedy ta miała go za to w złości przeklinać, ten miał jej rzec:

„Szalonaś, siostro, zmysłów pozbawiona,
Co bratu swemu złorzeczysz!
Sam tylko Odin winien złu wszelkiemu,
Bo runy niezgody rzucił między rody.

Złote obręcze dam tobie,
Całe Wandilswe i Wigdalir,
Połowę mego państwa na żalu uśmierzenie,
Niewiasto złotem zdobna – i synom twoim!”

Jest to fragment opracowania autorstwa Wojciecha Kempy „Co przed Mieszkiem?”, które jest do nabycia tutaj:
https://sklep.magnapolonia.org/produkt/co-przed-mieszkiem-wojciech-kempa/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!