W niedzielę Lech Wałęsa oświadczył, że będzie głosował na polityków Koalicji Obywatelskiej. We wtorek zmienił jednak zdanie. Napisał, że nie spełni obietnicy złożonej na niedzielnej konwencji, a w wyborach poprze lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Po kilku godzinach usunął wpis.
– Popieram was i będę na was głosował. Nie widzę innej siły politycznej, która byłaby w stanie poprowadzić Polskę właściwie, z małymi mankamentami – powiedział w niedzielę Lech Wałęsa na konwencji wyborczej KO. Dodał, że wierzy, iż kartką wyborczą „zrobimy porządek w kraju”.
Jednak dwa dni później były prezydent zmienił zdanie. Wszystko przez – jak oznajmił – prezentowane ostatnio wyniki „różnych sondaży”. Polityk publicznie poprosił o „zwolnienie mnie z danego publicznie słowa, że będę głosował na PO”.
Dalej oznajmił, że w wyborach chce poprzeć lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. „Nie mogę sobie wyobrazić by tak zdolny polityk jak Kosiniak-Kamysz, jak i ludzie wsi z „Jego zorganizowania” nie mieli miejsca w parlamencie” – napisał.
Kiedyś napisałam, że warto mu odebrać dostępy do social mediów. Dzisiaj jednak stwierdzam, że to najlepszy polski kabareciarz ;). Z takim poparciem PSL popłynie daleko.#psl #walesa @nowePSL @KosiniakKamysz pic.twitter.com/yWUOJlvOSZ
— Adrianna Gąsiorek (@Adrianna_Mira) October 8, 2019
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!